Podczas XXVI sesji Rady Miejskiej zatwierdzony został projekt budżetu Koszalina na 2017 rok. Ogólna kwota dochodów, przychodów, wydatków i rozchodów to ponad 576,5 mln zł.
Ważne inwestycje przyszłoroczne w Koszalinie to: przebudowa i rozbudowa cmentarza komunalnego i kaplicy za 3 mln zł, modernizacja chodników za 2 mln zł, uzbrojenie terenu podstrefy „Koszalin" w obrębie ulic: Szczecińska - Lechicka za tę samą kwotę i modernizacja energetyczna budynków mieszkalnych - też za 2 mln zł. Prezydent Piotr Jedliński podkreśla, że na inwestycje drogowe miasto wyda 60,4 mln zł z wykorzystaniem funduszy pomocowych.
Opozycja z Lepszego Koszalina m.in. proponowała, żeby wydatki zwiększyć o 130 tys. zł na zakup urządzeń monitorujących czystość akwenu w Wodnej Dolinie i o 800 tys. zł na usunięcie azbestu z dachu Zespołu Szkół nr 1, popularnego „ekonoma". Jednocześnie była zaniepokojona ponad 300-milionowym zadłużeniem.
- Budżet jest alarmowy, bo już trzeci rok z rzędu rolujemy kredyty na kolejne lata - podkreślał Artur Wezgraj, szef klubu radnych Lepszy Koszalin (LK).
Radny Artur Wiśniewski z Prawa i Sprawiedliwości (PiS) też widzi zagrożenia z powodu pokrycia blisko 30-milionowego deficytu w budżecie na 2017 rok emisją obligacji na kolejne 25 mln zł.
- Poza krytyką nie dowiedzieliśmy się z czego mamy rezygnować, aby ograniczyć deficyt - ripostował radny Łukasz Sendlewski z Platformy Obywatelskiej (PO), który podkreślał, że procedura budżetowa w komisji przebiegła w sposób prawidłowy, co kwestionowała opozycja.
Prezydent Koszalina wśród argumentów przywołał przykład Szczecina, gdzie deficyt stanowi 15 proc. uchwalonego budżetu, za którym głosowali m.in. radni PiS, gdy w Koszalinie wynosi 4,5 proc. Propozycje wniesienia autopoprawek zaopiniował negatywnie, aby zapisów dokumentu nie burzyć.
Budżet został przyjęty. 15 radnych było za, czterech przeciw i czterech wstrzymało się od głosu.
- To oznaka, że również w 2017 roku Koszalin nadal będzie się rozwijał - cieszył się prezydent Piotr Jedliński. ©℗
(m)
Fot. archiwum
