Komisja konkursowa po ocenie aplikacji i przeprowadzeniu rozmowy kwalifikacyjnej wybrała Ryszarda Mićko, byłego wicewojewodę zachodniopomorskiego na stanowisko dyrektora Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.
Przypomnijmy, że po tzw. aferze korupcyjnej w szczecińskiej melioracji, której jedną z konsekwencji było aresztowanie dyrektora Tomasza P., Zachodniopomorskim Zarządem Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie kierował Stanisław Cygiel, wcześniej z-ca dyrektora. W siedzibie ZZMiUW poinformowano nas, że z chwilą objęcia stanowiska dyrektora przez Ryszarda Mićko, kierujący niemal od dwóch lat zarządem melioracji S. Cygiel powróci na pełnione wcześniej stanowisko.
W notce przesłanej nam przez biuro prasowe marszałka czytamy m.in., że jako wicewojewoda, Ryszard Mićko „odpowiadał za realizację polityki Rady Ministrów w zakresie zapobiegania zagrożeniom środowiska czy klęskom żywiołowym, a także dokonywania oceny stanu zabezpieczenia przeciwpowodziowego i opracowania planu ochrony przed powodzią”.
R. Mićko ukończył studia magisterskie zootechniczne w Wyższej Szkole Rolniczo-Pedagogicznej w Siedlcach. Karierę zawodową rozpoczął w Ośrodku Hodowli Zarodkowej w Lubianie Sp. z o.o., gdzie do 1998 r. pełnił funkcję kierownika gospodarstwa. W latach 1998-2011 pełnił funkcję wiceburmistrza w Urzędzie Miejskim w Pełczycach. Ostatnim miejscem pracy był Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki.
Istotne jest jednak i to, że Ryszard Mićko jest członkiem Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jego wybór nie jest więc zaskoczeniem w regionie, gdzie nadal rządzi koalicja PO-PSL.
Przypomnijmy, że wykryta przez ABW afera korupcyjna była prawdziwym szokiem dla władz samorządowych regionu. Tłumaczył się z niej osobiście marszałek Olgierd Geblewicz. Tuż po aresztowaniu dyrektora ZZMiUW mówił, że „nie tylko kontrole wewnętrzne marszałka, ale i zewnętrzne również nie wykazały w ZZMiUW jakichkolwiek nieprawidłowości”. Podkreślał, że materiał zebrany przez ABW zebrany został metodami operacyjnymi, w tym dzięki podsłuchom.
Kontrole nie wykazały nieprawidłowości, bo nie mogły wykazać. W papierach bowiem wszystko się zgadzało. Zarząd melioracji kontrolowany był wcześniej ponad 50 razy, w tym przez jednostki kontrolne urzędu marszałkowskiego: Wydziału Rolnictwa i Rybactwa, Biuro Kontroli Wewnętrznej, Wydziału Rozwoju Obszarów Wiejskich (zadania z zakresu melioracji). Były również kontrole NIK-u, UKS-u, Wojewody Zachodniopomorskiego (sic!), a także Wojewódzkiego oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Warto dodać, że wątpliwości śledczych dotyczyły 70 przetargów na zadania o wartości około 150 mln złotych.
R.K. CIEPLIŃSKI
Fot. Dariusz GORAJSKI