Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Choć grypa nie odpuszcza, przybyło morsów [GALERIA]

Data publikacji: 18 lutego 2018 r. 17:43
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:03
Choć grypa nie odpuszcza, przybyło morsów
 

Dwadzieścioro neofitów przybyło do grona szczecińsko-polickich morsów. Chrzest odbył się w niedzielę (18 lutego) w skutych lodem wodach jeziora Głębokie.

– Planowane było 50 osób do morsowego chrztu. Niestety, rozłożyła nas grypa – poinformował Ireneusz Kowieski, prezes Szczecińsko-Polickiego Klubu Morsy im. Zbyszka Ulatowskiego. Dodał jednak, że co się odwlecze, to nie uciecze. – Dla tych osób przełożymy ceremonię na przyszły rok i być może będzie to w sumie chrzest nawet 70 nowych członków.

Ireneusz Kowieski zapewnił, że dzięki hartowaniu organizmu w zimnej wodzie przeziębień wśród morsów jest zdecydowanie mniej. Ale na „twarde choróbska”, które wywołuje m.in. wirus grypy, nie ma rady.

W sumie, ze starymi morsami, w tym sezonie przygodę z hartowaniem organizmu w lodowatej wodzie rozpoczęło kilkudziesięcioro nowych adeptów. A na niedzielnej imprezie każdy nowicjusz musiał stanąć przed orszakiem królewskim, skosztować krakersa i popitki, odgadnąć zagadkę. Potem było zanurzenie w przeręblu. A efekt tych corocznych zabiegów jest taki, że klub liczy już ponad 180 osób.

Na plaży j. Głębokiego spotkaliśmy Władysława Diakuna, burmistrza Polic.

– Są tu policzanie, którym chciałem potowarzyszyć, wesprzeć duchem – powiedział „Kurierowi”. Pan burmistrz pojawił się na imprezie w stroju jak najbardziej niekąpielowym: – Na razie przyglądam się, lecz może kiedyś skorzystam z zaproszenia do morsowania – zaznaczył. ©℗

(kl)

Fot. Ryszard Pakieser

ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ Z TEGO WYDARZENIA

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Kubus
2018-02-19 08:51:54
Czemu niema chudych
chester
2018-02-19 03:36:58
Średnia nadwagi - 20kg.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA