Andrzej W. mieszkający w baraku stojącym na terenie budowy przy ul. Wiatracznej w Mierzynie w marcu ugodził nożem współlokatora. Ryszard P. nie przeżył ataku kolegi. Dlatego W. odpowiadać będzie za zabójstwo - grozi mu dożywocie.
Obaj bezdomni pomieszkiwali w baraku na terenie budowy. W zamian pilnowali terenu i sprzętu - właściciel płacił im jeszcze za to parę groszy. Wystarczyło na alkohol. 29 marca, po wypłacie, mężczyźni zorganizowali popijawę. Niestety się pokłócili - prawdopodobnie o wspólne mieszkanie. Ryszard P. zadał swojemu koledze kilka ciosów nożem w okolice twarzy i szyi. Między innymi przeciął tętnicę szyjną. Andrzej W. zmarł.
Na drugi dzień mężczyzna zastukał do drzwi najbliższego domu i poinformował sąsiadkę, że zabił. Kobieta zadzwoniła na policję. Mężczyzna przesłuchany przez prokuratora przyznał się do popełnienia zabójstwa. Akt oskarżenia trafił już do szczecińskiego sądu.
(lw)
Fot. Robert Stachnik (arch.)