Większość dróg Cmentarza Centralnego od lat wymaga gruntownego remontu. Jednak to przedsięwzięcie warte miliony, na jakie w budżecie miasta - z roku na rok - brakuje pieniędzy. W tym środków starczy na modernizację niewiele ponad 1 km (!) cmentarnych alejek. Czy inwestycję uda się zrealizować przed 1 listopada? W Zakładzie Usług Komunalnych twierdzą optymistycznie, że przed dniem Wszystkich Świętych do odwiedzanych grobów bliskich i znajomych dotrzemy odnowionymi już odcinkami przynajmniej kilku alej.
Przy projektowaniu największej szczecińskiej nekropolii nie brano pod uwagę tak intensywnego ruchu pojazdów, jaki codziennie się odbywa po jej terenie. Mowa o ponad 100 tysiącach wjazdów rocznie tylko dla osób uprzywilejowanych: niepełnosprawnych i powyżej 75. roku życia. Do tego trzeba doliczyć auta obsługi, zakładów pogrzebowych, podmiotów gospodarczych. Jednak to nie jedyny czynnik, który spowodował, że drogi Cmentarza Centralnego niszczeją w zastraszającym tempie. Kolejne to czas oraz brak środków na gruntowne remonty. Przez wiele lat łatano tylko dziury będących w najgorszym stanie traktów. I choć wiadomo, że potrzeba około 5 mln zł, aby cmentarne aleje doprowadzić do stanu godnego zabytkowego „parku, co pochował umarłych" - największego cmentarza w Polsce, a trzeci w Europie… Także w tym roku zabrakło odpowiednich środków budżetowych na ten cel.
Znów będą łatane tylko wybrane fragmenty.
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 10 października 2017 r.
Arleta NALEWAJKO
Mirosław WINCONEK
Fot. Mirosław WINCONEK