Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Co region, to obyczaj

Data publikacji: 16 kwietnia 2017 r. 20:19
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:38
Co region, to obyczaj
Wielki Tydzień rozpoczyna się w Niedzielę Palmową, nazywaną kwietną lub wierzbną. Po poświęceniu palm wielkanocnych, w domu biło się nimi domowników, zwierzęta, a nawet sprzęty, powtarzając słowa: „Nie ja biję, palma bije, bo za tydzień wielki dzień!”. Fot. Aneta Słaba  

Wielkanoc. Dla każdego z nas słowo to ma inną barwę i inny zapach. Ile jest regionów Polski, tyle też jest zwyczajów i sposobów obchodzenia Świąt Wielkiej Nocy.

Niedziela bez ognia

Na Kujawach ciekawym zwyczajem jest półpościec, przypadający w trzecią niedzielę Wielkiego Postu. W tym czasie młodzi mężczyźni rozbijają gliniane garnki z popiołem o drzwi chat zamieszkałych przez panny. Natomiast w Niedzielę Wielkanocną odbywają się przywołówki, polegające na wywoływaniu przez chłopców z wysokiego drzewa czy dachu imion dziewcząt, w formie tradycyjnych rymowanek, ogłaszając, ile wody dla każdej z nich przeznaczą następnego dnia. 

Na Śląsku okres Wielkanocny rozpoczyna się wraz z Niedzielą Palmową, kiedy to święci się palmy zrobione z wierzbowych witek. Po powrocie do domu domownicy połykają po jednym wierzbowym kotku, albo nawet kilka z nich, co ma ochronić ich przed chorobami gardła. Wielkanocne palemki wykorzystują też śląscy rolnicy, robiąc z niej krzyżyki i wtykając je w ziemię na swoich polach w Wielki Czwartek dla ochrony przed suszą lub powodzią. Urodzajne plony ma także zapewnić powstrzymanie się od jakiejkolwiek pracy w polu i ogrodzie w trakcie świąt. Natomiast w Wielki Piątek nie tylko przestrzega się ścisłego postu, ale również nie ogląda się telewizji, ani nie słucha radia. W Wielką Sobotę zaś zapala się od poświęconego ognia gromnice, które mają za zadanie chronić dom przed burzą. Niedziela Wielkanocna jest dniem bez dymu i ognia, co oznacza, że się nic wtedy nie gotuje. Z kolei tradycja lania wody przynosi zmoczonym dziewczętom szczęście, za co chłopiec do tego się przyczyniający otrzymuje kraszankę lub czekoladowe jaja lub zające.

Tropienie zająca

Tak jak Ślązacy, Kaszubi wierzą w magiczną, leczniczą i ochronną moc wierzbowych witek. Dlatego umieszczają je w całym domu, w stodołach, na polach, a dodatkowo palą je podczas burzy, aby powstały dym ochronił domostwo przed piorunami. Wielki Piątek na Kaszubach uważany jest za idealny czas na sadzenie krzewów, kwiatów i przesadzanie drzew owocowych. Niektórzy rolnicy uważają, że ziemniaki zasadzone w tym dniu obrodzą bardzo dobrze. Co ciekawe, na Kaszubach zwyczaj święcenia pokarmów wprowadzono dopiero po II wojnie światowej. Znane jest też tutaj tropienie zająca przez dzieci, czyli szukanie miejsc, gdzie rodzice ukryli słodkości. Kolejną różnicą jest sposób świętowania Lanego Poniedziałku. Na Kaszubach jest to zdecydowanie śmigus – zamiast lania wodą, smaga się po łydkach i nogach gałązką jałowca.

Siuda Baba i Turki Wielkanocne

Region małopolski i sam Kraków to tereny, gdzie tradycje Świąt Wielkanocnych sięgają aż średniowiecza. W nocy z Niedzieli na Lany Poniedziałek mieszkańców odwiedzają straszne zjawy, dziady i stwory, które nic nie mówiąc, żądają datków. Od domu do domu chodziła (do dziś chodzi, niestety już tylko jako atrakcja regionu, w trakcie widowiska) Siuda Baba, czarna od sadzy, bo przez cały rok pilnowania ognia nie wolno jej się było umyć. Tuż po świętach przychodziła zaś pora na rękawkę. Mieszkańcy spieszyli się wówczas na wzgórza zwane Krzemionkami, tuż przy kopcu Krakusa, i z tego wzgórza sypali po pochyłości bułki, chleb, pierniki, jabłka, orzechy i wielkanocne jaja. Z Krakowa pochodzą także najdawniejsze opisy topienia Judasza. Przyjęto, że przez niego zło, należy przegnać przed świętami. W Wielki Czwartek lub Wielki Piątek kukłę przedstawiającą Judasza, wykonaną podobnie jak marzannę, zrzucało się z jakiejś wieży, drzewa lub wysokiego okna czekającym już z kijami chłopcom, chętnym do ukarania zdrajcy. Pochód podążał później nad wodę. Czasem wywoziło się Judasza na taczkach. 

Na Mazowszu, Rzeszowszczyźnie oraz w okolicy Kalisza kultywuje się Turki Wielkanocne. Tradycja ta sięga czasów odsieczy wiedeńskiej. Turki to strażnicy, którzy stali w pobliżu symbolicznego grobu Chrystusa. Dziś strażnicy przywdziewają różnorodne mundury, a ostatniego dnia opuszczającym grób towarzyszy parada lub orkiestra. Na Białostocczyźnie zaś popularne jest stukanie się czubkami pisanek albo toczenie jajek z górki. W pierwszym przypadku wygrywa ta pisanka, która pozostanie nieuszkodzona, w drugim – ta, która potoczy się najdalej. ©℗

Tekst i fot. (gra)

Na zdjęciu: Wielki Tydzień rozpoczyna się w Niedzielę Palmową, nazywaną kwietną lub wierzbną. Po poświęceniu palm wielkanocnych, w domu biło się nimi domowników, zwierzęta, a nawet sprzęty, powtarzając słowa: „Nie ja biję, palma bije, bo za tydzień wielki dzień!”.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA