Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Co robić z elektrośmieciami i jak dzielić się jedzeniem

Data publikacji: 29 kwietnia 2024 r. 20:06
Ostatnia aktualizacja: 01 maja 2024 r. 15:59
Co robić z elektrośmieciami i jak dzielić się jedzeniem
 

Według instagramowej ekspertki pani_od_odpadow aż 17 proc. z nas uważa, że nie produkuje w ogóle elektroodpadów. Według jej diagnozy oznacza to, że wielu z nas po prostu nie wie, czym w ogóle są elektroodpady. A przecież należą do nich nie tylko zepsute telefony, akumulatory, lodówki. Są to też na przykład zepsute elektroniczne zabawki, kable czy nawet grające kartki i książeczki dla dzieci.

Niestety „małe” elektroodpady często lądują w koszach na śmieci. Bez trudu się w nich mieszczą, a jak nie wiadomo, gdzie coś wyrzucić, to najłatwiej skorzystać z pojemnika na odpady zmieszane… Z ogromną szkodą dla środowiska, bo zła segregacja elektrośmieci jest jednocześnie niebezpieczeństwem i marnotrawstwem.

Co niebezpiecznego może być w takich śmieciach? Mogą zawierać w sobie szkodliwe i niebezpieczne substancje (takie jak ołów, kadm, nikiel) i poważnie skazić środowisko. Mogą też powodować pożary na składowiskach odpadów. Tak jak w naszym domu – wystarczy zwarcie, zaprószenie iskry i ogień gotowy, a z nim do środowiska dostaje się mnóstwo (wręcz śmiercionośnych) zanieczyszczeń.

Ponadto w elektrośmieciach znajduje się mnóstwo cennych surowców, do najbardziej znanych należą złoto, srebro i platyna! To działa na wyobraźnię – kto by pomyślał, że niedbale wyrzucając jakieś elektroniczne urządzenie, pozbywamy się bezpowrotnie złota czy rzadkich metali? A także innych substancji, niekiedy wydobywanych w niebezpiecznych warunkach.

Oczywiście pierwszą i podstawową zasadą ograniczania ilości elektrośmieci są racjonalne zakupy. Nabywanie rzeczy wtedy, kiedy naprawdę ich potrzebujemy. Trzeba jednak pomyśleć co zrobić, kiedy już ten typ odpadów powstaje.

Prawidłowa segregacja eliminuje ryzyko dla ludzi i środowiska, ale też pozwala odzyskiwać z elektrośmieci prawie wszystko. Na przykład taka mała bateria poddaje się w 100 proc. recyklingowi, tylko musi trafić do firmy, która zajmie się tym profesjonalnie. Dlatego nie wolno pozbywać się jej w sprzęcie – przed wyrzuceniem zepsutego pilota do telewizora zawsze wyjmujemy z niego baterie, a te wyrzucamy do specjalnych pojemników. W ten sposób niczego się nie zmarnuje.

Wystarczy wybrać drogę usunięcia danego przedmiotu. Zauważyliście, że pojawia się coraz więcej pojemników na „małą elektronikę” – część sklepów wystawia kosze, gdzie możemy wyrzucić starego pendrive’a czy ręczny blender, zazwyczaj obok nich pojawiają się pudełka na baterie. Poza tym w wielu miejscowościach stoją pojemniki do selektywnej zbiórki właśnie elektrośmieci, czyli mamy do czynienia nie tylko z pojemnikami na plastik, papier, szkło i bio, są też nowe kosze. Niestety nie są one jeszcze rozpowszechnione na tyle, żeby większość z nas je kojarzyła. Część sklepów ma też obowiązek przyjęcia od klienta zepsutego sprzętu. Warto dowiedzieć się o taką opcję, zanim dokonamy kolejnego zakupu.

Inną drogą są punkty selektywnego odbioru zbierania odpadów komunalnych, u nas nazywane poetycko Ekoportami. Tam pozbędziemy się i małych, i większych elektrośmieci, a fachowcy zajmą się nimi tak dobrze, jak to możliwe.

Spróbujmy też pomyśleć o elektrośmieciach jako o… zasobie! Jeśli coś nie jest zepsute, często znajdują się chętni na taką rzecz. Na przykład na tematycznych grupach na facebooku. To jednak nie wszystko, istnieją też opcje. Jadłodzielnia w Szczecinie niejednokrotnie przyjmowała wiadomości o pralkach czy odkurzaczach, które spełniły swoją rolę i potrzebują nowego domu.

Zostaje też rzecz ostatnia, chociaż w dzisiejszych czasach najtrudniejsza. Naprawa. Z własnego doświadczenia wiemy, że łatwej znaleźć uczynnego dziadka, który zajrzy do zepsutej maszynki do mięsa, niż punkt, który podejmie się jej naprawy. Mimo to warto szukać, bo nie chodzi tylko o pieniądze. Chodzi o świat dookoła.

Natomiast aby dzielić się jedzeniem, zapraszamy wszystkich do lokalu Jadłodzielni przy ul. Stanisława Żółkiewskiego 4, godziny otwarcia: wtorki i czwartki (14-17), poniedziałki i soboty (9-12) oraz do dostępnych całodobowo ulicznych szafek:

* ul. Władysława Łokietka 22 (przy Radzie Osiedla Śródmieście Zachód – wejście od podwórka)

* Ryneczek Kilińskiego

* ul. Wielkopolska 32/u1 (przy TWK)

* ul. M. Konopnickiej 13 (po drugiej stronie ulicy, obok tylnej bramy kościoła)

* ul. Szczecińska 12 (przy Domu Sąsiedzkim – Centrum Aktywności Lokalnej, Warszewo)

* ul. Nad Odrą 18 (przy Stowarzyszeniu Stołczyn po Sąsiedzku)

* rondo na skrzyżowaniu ulic Ruskiej i 9 Maja (przy wejściu na kładkę pieszo-rowerową)

* ul. Młodzieży Polskiej 26B (Targowisko Zdroje) – czynna do godziny 18, później dary można przekazywać na portiernię

* DK Krzemień, ul Krzemienna 10, Szczecin – Podjuchy

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

gdzie te pojemniki?
2024-05-01 15:48:09
z jedną bateryjką jeździć po mieście...
tenczowy sfeffin
2024-04-29 22:13:48
niech instagramowa influenserka stoi prxy koszu i wskazuje gdzie wrzucić, z punktu widzenia prawa UE nie wolno rozbierać urządzeń (demontaż) bez uprawnień a wiec nie można wyjąć baterii z każdego więc albo rybki albo paliwo kopalne
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA