Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Co się stało z bielikiem?

Data publikacji: 05 czerwca 2018 r. 15:15
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:12
Co się stało z bielikiem?
 

„Obejrzał mu jedno, potem drugie skrzydło. Wziął ciemny worek, zapakował do niego ptaka, zawiązał, a żywy pakunek rzucił na pakę transita. I pojechał. Nie odpowiadając, czy wiezie go do weterynarza, czy…” – okoliczności związane z interwencją miejskiego łowczego relacjonuje Joanna Gabryszak. Przypadek dotyczy bielika oraz Ryszarda Czeraszkiewicza, łowczego miejskiego, którego działania pod szyldem „na ratunek zwierzętom” od lat budzą kontrowersje, ale też jednoczą obrońców praw zwierząt, którzy chcą, by władze Szczecina przestały z nim współpracować.

Park Ligi to jeden z piękniejszych terenów zielonych północnego Szczecina, tuż nad Odrą, z efektownie zaaranżowanym nowoczesnym placem zabaw. A że był Dzień Dziecka, to właśnie tam pani Joanna wybrała się na rodzinny spacer z mężem i 4-letnią córką.

– Zawołał nas wędkarz, żebyśmy podeszli bliżej, to na brzegu zobaczymy orła. Rzeczywiście, siedział bielik: wyraźnie przemęczony upałem, nawet nie próbował uciekać. Piękny ptak w potrzebie, więc wezwałam dla niego ratunek – wspomina Joanna Gabryszak, nasza Czytelniczka. – A teraz… żałuję, że oddałam bielika w takie ręce! Gdy zobaczyłam, jak pakuje go do wora, zawiązuje, rzuca na pakę „dostawczaka”… Zaczęłam się martwić. Pan Czeraszkiewicz z lekceważeniem mnie zbywa: nie podaje, czy i do jakiego weterynarza zawiózł ptaka, w jakim stanie jest bielik, do jakiego ośrodka rehabilitacyjnego go przekazał. Krzyczy na mnie, oskarża o udział w jakimś spisku, straszy, aż w końcu nie odbiera telefonu. Trzy dni próbuję ustalić, czy bielik żyje. Bezskutecznie. Dlatego złożyłam na tegoż miejskiego łowczego skargę do Urzędu Miejskiego. Mam prawo i chcę wiedzieć, czy pomogłam ocalić życie bielika, czy… oddałam go temu człowiekowi na zmarnowanie.©℗

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 5 czerwca 2018 r.

Arleta Nalewajko

Fot. Joanna Gabryszak

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Joanna Gabryszak
2018-06-07 20:27:00
Witam . W artykule jest błąd bo ptak nie został zawiązany w worku lecz do niego wsadzony całkowicie razem z głowa . To tak na początek , żeby nie było przekłamania . Ja zgłosiłam do Dzikiej Ostoi , ale okazało się , ze ktoś przedemna zgłosił łowczemu a ten przyjechał dosłownie kilka minut wcześniej , niż Dzika Ostoja. Z postu na tablicy łowczego wychodzi na to , ze Bielik żyje . Niestety pewnie nie dowiem się gdzie i czy w ogóle trafi do ośrodka . Nie jestem spiskowcem , ja tylko chciałam temu Bielikowi pomoc . Rozmawiałam z lekarzem , który udzielił pierwszej pomocy Bielikowi, sam powiedział , ze łowczy miał obowiązek mnie poinformować , ze ptak jedzie do niego i ze nie rozumie dlaczego łowczy powołuje się na RODO w tym przypadku .
Gocław
2018-06-07 06:59:25
Dziwię się że dzwoni się do łowczego nie lepiej było zadzwonić do Dzikiej Ostoi? Oni zajmują się takimi przypadkami i ratują zwierzęta. Mają serce do tego. Nie chce się odnosić do zachowania łowczego bo nie widziałem, lecz apeluję do ludzi żeby dzwonili do Ostoi.
ja
2018-06-06 18:18:24
Wiekie brawa Pani Joanno za odwagę!
Kkkk
2018-06-06 14:34:45
Ćiekawe kiedy ktos go odpali
dźigit
2018-06-06 13:12:55
Pani powinna się dzieckiem zajmować a łowczy ptakiem. Koniec.
ornitolog
2018-06-06 12:56:06
proponuję najpierw ustalić fakty i określić co konkretnie zostało zrobione źle, a nie bić pianę i rzucać puste frazesy o "rzeźnikach", przegięciach czy patologiach itd. z opisu sytuacji wynika, że łowczy zrobił to co należy. rannego ptaka wsadza się do worka (z materiału), żeby podczas transportu do weterynarza nic sobie nie zrobił. jak się człowiek nie zna, to się nie powinien wypowiadać.
Anka
2018-06-06 10:37:38
kolejna taka sama sytuacja_ Ma obowiazek wspolpracowac z weterynarzami oraz informowac o swych poczynaniach. Nie chce mu sie, to niech sie za grabarza zatrudni! Powtorka z rozrywki http://www.gs24.pl/wiadomosci/szczecin/a/szczecin-kontrowersje-wokol-interwencji-lowczego-czeraszkiewicz-przedstawia-swoja-wersje-a-prezydent-sprawdza-sprawe,12933575/
flow
2018-06-06 09:11:57
To jakaś masakra z tym rzeźnikiem. Po co miasto wydaje na takiego pieniądze, na kogo on ma haki?!
Zzzgryźliwy
2018-06-06 07:49:05
Nie oszukujmy się, skoro łowczy agresywnie mymiguje się od odpowiedzi to można domniemywać, że orzeł bielik został zabity. Fakt, że łowczy wrzucił orła do worka świadczy ponadto o braku odpowiedniej klatki czyli o niekompetencji. Orzeł jest pod ochroną gatunkową więc proponuję by pani Joanna złożyła do prokuratury rejonowej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 181 §3 kk (grzywna, ograniczenie albo pozbawienie wolności do lat 2). Apeluję do szczecińskich ekologów: włączcie się do sprawy.
Kosa
2018-06-06 07:30:51
Łowczy, "oficer rowerowy", czyli wszyscy ludzie Krzystka...
Ł
2018-06-06 06:43:12
To już staje się nudne, kolejna interwencja z identycznym przebiegiem. Następnym razem nie trzeba pisać artykułu, wystarczy tylko zmienić gatunek zwierzęcia i wpisać do poprzednich historii.
TZ.
2018-06-05 23:28:52
Ale w czym problem? Niech dziennikarz Kuriera ustali, drogą służbową, co się stało z tym ptakiem i napisze w gazecie. Czytelniczka podała wszelkie dane potrzebne do ustalenia faktów, trzeba teraz docisnąć pana Czeraszkiewicza i jego przełożonych. Bielik jest gatunkiem chronionym i jeśli pan Czeraszkiewicz go zabił, powinien odpowiadać karnie. Sprawę wszczyna się chyba z urzędu, więc artykuł w gazecie wystarczy. A panu Czeraszkiewiczowi, jeśli są na niego skargi, trzeba się przyjrzeć bliżej. Może zbudziła go ta robota? Wdzięczny temat na kilka publikacji.
.
2018-06-05 23:14:02
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 5 czerwca 2018 r.
k
2018-06-05 22:55:17
To może jutro Kurier napisze , co z tym ptakiem ? Czy znajdą się inne sensacyjne tematy ?
alik
2018-06-05 21:15:07
Szkoda bielika. A łowczy miejski ma poparcie urzędasów magistratu, więc jest nie do odstrzału. Do czasu.
Ciekawski
2018-06-05 21:12:22
Pisze się artykuł o orle ale nie ma słowa o tym co rzeczywiście z ptakiem. Chyba najważniejsza byłaby wiadomość czy bielik czuje się dobrze, czy żyje...
Do idiotki
2018-06-05 20:47:45
Jak jesteś urzędasem z wydziału nadzorującego łowczego to powstrzymaj się od trollowania. Kto oprócz urzędnika widzi różnicę pomiędzy skargą a zapytaniem???
Bielik - kuzyn
2018-06-05 19:45:22
Trzymaj się brachu. Karma wraca
xyz
2018-06-05 19:45:06
@idiotka @balu, skoro tyle osób ma zastrzeżenia do pracy łowczego to chyba łowczy powinien zostać odwołany. Ludzie nie chcą śmierci zwierzaków, chcą żeby zostały zabezpieczone i przewiezione na bezpieczny dla nich teren, lub żeby zostały objęte odpowiednią opieką. (tj. Bez faszerowania zwierząt ołowiem). To tak samo jakby pójść do weterynarza z psem, który ma biegunkę i dowiedzieć się że trzeba go uśpić. W przykładowej sytuacji można zmienić weterynarza i podać leki, łowczego nie możemy sami sobie zmienić.
balu
2018-06-05 19:01:12
Nie znam Pana łowczego, ale czytuję regularnie Kurier. Jak dla mnie nagonka na fachowca, sterowana przez pseudo ekologów, którzy najchętniej przejęliby kasę za zlecenia. Do roboty wy wiecznie-młodzi-duchem-na utrzymaniu mamusi!
Idiotka
2018-06-05 18:46:22
W takiej sytuacji nie składa się skargi, tylko zapytanie. I wtedy się uzyskuje odpowiedź. Jak się jeździ za jakimś człowiekiem i go szczuje, to się słyszy krzyki. Łowczy powinien skierować sprawę do sądu, a kurier powinien skończyć tak jednostronnie wszystko opisywać. To łamie podstawowe zasady rzetelności dziennikarskiej.
Załatwił
2018-06-05 17:49:54
pan dyrektor z wgkios trzy miesiące temu miał załatwić temat raz na zawsze? Załatwił 😁
Ja p....
2018-06-05 17:28:57
Pytanko. Ile jeszcze musi być takich sytuacji aby pan/pani dyrektor z UM pochylili d.. nad problemem z tym panem? To siok że jeszcze pracują, czy aby na pewno pracują?
guciu
2018-06-05 17:00:08
Orzeł wylądował wydmo widziałem Orła Cień..hmm.
xxx
2018-06-05 16:16:14
Ryszard Czeraszkiewicz, to juz nie pierwsza przegieta akcja z tym cepem, widac ze to patola jakas.
Leciutko psychiczny
2018-06-05 15:24:34
Fajny ptakol. Ja bym zabrał do domu, oswoił i bujał jak gołębia. A jak bym nie dał rady i by stawiał opór to podrzuciłbym go niczym niechcianą ciążę, do okna życia Dzikiej Ostoi, ale nie temu rzeźnikowi...
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA