Z nazwami ulic jest w Szczecinie kłopot. Jak się okazuje, z oznaczeniami przystanków bywa nie lepiej. Na co zwraca uwagę nasza Czytelniczka, podając przykład z ul. Wielkopolskiej.
Ta ulica jest na trasie autobusu linii nr 87. I na niej są przystanki zarówno dla kierunku „Podbórz", jak i w stronę dworca. Tyle że - w tym pierwszym przypadku - znajduje się na wysokości rektoratu Uniwersytetu Szczecińskiego, a w drugim - przy basenie przeciwpożarowym, czyli już za al. Papieża Jana Pawła II a bliżej pl. Szarych Szeregów.
- Jednak w rozkładach jazdy oba przystanki mają nazwę „Świętego Jana Pawła II". Dlaczego właśnie taką, skoro oba znajdują się przy ul. Wielkopolskiej? Tylko dzieli je aleja. Tym bardziej, że jej patronem nie jest Święty Jan Paweł II - jak przystanku, tylko Papież Jan Paweł II - tłumaczy Czytelniczka (nazwisko do wiadomości redakcji). - Dlaczego zatem przystanek ma nazwę inną niż sąsiedni trakt? Dla alei patronem jest papież, ale nie święty. Za to dla przystanku - święty, ale nie papież. To jakiś absurd!
Co na to Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego?
- Lektorka w autobusie podaje faktyczną nazwę przystanku, czyli „Świętego Jana Pawła II”. Owszem, takiej ulicy nie ma w Szczecinie, jest al. Jana Pawła II, ale zgodnie z uchwałą Rady Miasta przystanek został nazwany „Świętego Jana Pawła II”. Poza tym nie ma obowiązku nazywania przystanku tak samo jak ulicy - odpowiedział Szymon Wasilewski, rzecznik tej miejskiej jednostki. Przy okazji „odbierając" alei pełną nazwę, czyli „Papieża". Tym samym potwierdzając, że niejednorodność w nazewnictwie potęguje chaos w miejskiej przestrzeni.
Podobnych, typowo szczecińskich paradoksów z nazwami jest więcej. Choćby przystanek autobusowy „Jana z Czarnolasu" ( m.in. dla linii nr 63, 101 i 107), który się znajduje przy ul. Obotryckiej. Ale w naszym mieście - na styku Pogodna i os. Arkońskiego-Niemierzyna - jest też ul. Jana Kochanowskiego. Zatem… Jedna postać historyczna, a jednak w dwóch odsłonach.
Kolejny przykład - zarówno dla autobusów, jak i tramwajów: „Spacerowa". Dla linii nr 80 jest przy ul. Arkońskiej, a dla tramwajów nr 1 i 9 w obu kierunkach przy al. Wojska Polskiego. Natomiast ulica o tej nazwie została zlikwidowana, a właściwie wchłonięta przez ul. Arkońską.
Podobnie historyczny wymiar ma też przystanek „Lodogryf" - dla tramwajów linii 1 i 9 oraz autobusów nr 67. Zatrzymują się w al. Wojska Polskiego, przy kortach, a Lodogryf od lat już nie istnieje. Zupełnie jak „Kasyno" przy al. Wojska Polskiego - choć w nazwie przystanku tramwajowego jest „wiecznie żywy".
I wreszcie „Szarych Szeregów". Mamy w Szczecinie plac o tej nazwie (dawniej Sprzymierzonych) w centrum, ale też ulicę Szarych Szeregów - tyle że w sąsiedztwie ul. Strzelców Podhalańskich, czyli na os. Bukowo.
Podobnych paradoksów w nazewnictwie nasi Czytelnicy znają pewnie więcej. Liczymy, że podzielą się z nami takimi „perełkami". Całą listę chętnie opublikujemy - także ku refleksji radnych.
(an, mir)
Fot. Mirosław WINCONEK