Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Cuda, „cuda po gryfińsku” [GALERIA]

Data publikacji: 31 lipca 2019 r. 06:48
Ostatnia aktualizacja: 31 lipca 2019 r. 17:42
Cuda, „cuda po gryfińsku”
 

- Proszę zajrzeć na stronę gryfińskiego urzędu – przekazał we wtorek w południe (30 lipca) nasz Czytelnik. – Burmistrz powołał komisję przetargową, która ma się zająć procedurami związanymi z rozbiórką budynku przy ulicy 1 Maja 8. Może to zbieg okoliczności, ale zarządzanie wydane zostało dzień po tym, jak na internetowej stronie Kuriera ukazał się materiał o dziwnych rzeczach robionych „po gryfińsku”, wśród których znalazł się i ten zaniedbany obiekt. No to teraz mamy takie cuda, „cuda po gryfińsku”!

O kamienicy przy 1 Maja 8 pisaliśmy wielokrotnie. Zaniedbany komunalny budynek wiele lat temu przeznaczono do rozbiórki, ale ujęty był także w planie nakładów remontowych. Jednak remontów w nim nie prowadzono. Stan techniczny obiektu był zły, tymczasem miejscowy nadzór budowlany nie miał na ten temat żadnej wiedzy. Dopiero nasze zgłoszenie sprawiło, że budynek skontrolowano. Ekspertyza budowlana wykazała wiele nieprawidłowości, mimo to podczas rozprawy administracyjnej w grudniu 2016 r. gryfińska gmina (właściciel obiektu) zdecydowała, że kamienica będzie remontowana. Wielokrotnie dopytywaliśmy o to, kiedy rozpocznie się zapowiedziana renowacja, oraz czy i w jakiej wysokości środki zostały przeznaczone na to zadanie. Zamiast konkretnych odpowiedzi, magistrat przesyłał nam ogólniki, tzw. watę słowną, albo… milczał. Przez długi czas mamiono opinię publiczną zapowiedziami rzekomego remontu, że „trwa analiza sytuacji, ocena zakresu i kosztu remontów”.

Po naszych publikacjach na temat skandalicznych warunków, w jakich mieszkają lokatorzy kamienicy-ruiny, do prowadzonego przez nadzór budowlany postępowania administracyjnego swój udział zgłosiła prokuratura. Kiedy nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, że gmina nie zamierza remontować budynku przy 1 Maja 8, poprosiliśmy o skomentowanie tej informacji burmistrza Gryfina; włodarz milczał. Ale pogłoska się sprawdziła. Ostatecznie, gmina zdecydowała o rozbiórce obiektu, najemcom przydzielono inne mieszkania, a na zamkniętych na kłódkę drzwiach wejściowych umieszczono ostrzeżenie, że budynek grozi zawaleniem. Jedna z wieloletnich lokatorek kamienicy-ruiny dziękowała na naszych łamach za dziennikarską interwencję, która sprawiła, że teraz gryfinianka mieszka w godnych warunkach. No bo przecież przez wiele lat żyli przy 1 Maja 8 „jak na bombie”, nieustannie obawiając się o swoje bezpieczeństwo.

- Jest nadzieja, że zdewastowany budynek zdążą rozebrać, zanim się sam zawali i stanie się realnym zagrożeniem. Tylko czy o takich oczywistościach trzeba w mediach przypominać? – głośno zastanawia się nasz Czytelnik.

Tekst i fot. (akme)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Robert
2019-07-31 08:26:24
Całkiem ładna kamieniczka. Niestety jak wiele takich po 1945 roku zupełnie zaniedbywana i nigdy nie remontowana. W polskiej mentalności lepiej eksploatować jak długo się da, nie robiąc nic aby zachować substancję, a później wyburzyć i zrobić trawnik w środku miasta, albo postawić 4 piętrowy pegeerowski blok. W ten sposób miasteczka takie jak Gryfino przypominają sowchozowe blokowiska, gdzie trudno szukać atmosfery starówki czy chociażby tkanki miejskiej. Wstyd
Krzysztof
2019-07-31 06:59:29
Sprawa oczywista, Burmistrz ze swoimi zastepcami dziala na szkode miasta i gminy. Mam nadzieje, ze wkrotce odbedzie sie referendum ws jego odwolania.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA