- Zachodniopomorska racja stanu wymaga, by umieć pisać po polsku – stwierdził Paweł Mucha, radny klubu PiS w sejmiku zachodniopomorskim. A była to jego riposta do słów wicemarszałka Tomasza Sobieraja z PO.
Przyzwyczailiśmy się do tego, że politycy PiS mówiąc o dużych, ważnych dla naszego regionu inwestycjach zwykli podkreślać, że są one polską racją stanu. We wtorek na sesji sejmiku zachodniopomorskiego pisowską terminologią posłużył się wicemarszałek Tomasz Sobieraj.
- Budowa drogi ekspresowej S6 na całym odcinku od Goleniowa do Gdańska oraz budowa drogi ekspresowej S11 od Kołobrzegu do Katowic to zachodniopomorska racja stanu – stwierdził Sobieraj rekomendując sejmikowi przyjęcie stanowiska-apelu do premier Beaty Szydło w sprawie priorytetowego potraktowania obu inwestycji.
Odpowiedź przyszła szybko: - Zachodniopomorska racja stanu wymaga, by umieć pisać po polsku – ripostował Paweł Mucha z PiS. I wypomniał litrówki oraz inne błędy językowe, jakie znalazły się w projekcie dokumentu, który przygotował Tomasz Sobieraj. Przykładowy fragment z dwoma błędami: „budowy drogi ekspresowej S11 na od Kołorzegu do Katowic”.
- Jak piszecie projekty na kolanie, by odwrócić uwagę opinii publicznej od szpitala w Zdunowie, jak już robicie hucpę, to otwórzcie chociaż słownik języka polskiego – mówił do koalicji PO-PSL radny Mucha. - Tysięczny raz mamy w dokumentach przygotowywanych na sesję błędy – dodał.
Szef klubu PiS rekomendował skierowanie sprawy do stosownej komisji sejmiku (większość radnych jednak tego nie poparła), a także radził, by rządzący regionem zasięgnęli informacji w sprawie planów budowy dróg w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz w Urzędzie Wojewódzkim. Zaznaczył również, że nie można poprzeć stanowiska, które ma tak dużą liczbę błędów i wygląda jak wypracowanie szóstoklasisty.
Z tym, że błędów w dokumencie jest sporo zgodzili się także inni radni - opozycji (o chropowatym języku mówił Jerzy Kotlęga z SLD) oraz koalicji (Jan Kuriata z PO wspomniał o irytujących literówkach).
- Błędów jest dużo, ale pomijając już to, muszę stwierdzić, że jest to stanowisko bardzo roszczeniowe – mówił Dariusz Wieczorek z SLD. - Czy sejmik województwa pomorskiego się w tej sprawie wypowiedział? Czy zostało to z nim uzgodnione? Bo mam wrażenie, że wychodzimy przed szereg (jeśli chodzi o pomorski odcinek drogi, który był istotny przedmiotem stanowiska - red.).
Radny Wieczorek podkreślił też, że z punktu widzenia naszego regionu najważniejsze jest dokończenie budowy trasy S3 oraz budowa tunelu w Świnoujściu. - Ale poprzemy to stanowisko – zaznaczył.
Ostatecznie drogowy apel został przyjęty 20 głosami. Nikt z radnych nie głosował „przeciw”, a radni PiS wstrzymali się od głosu.©℗
Magdalena SZCZEPKOWSKA