Przed świętami wielu szczecinian odwiedziło Cmentarz Centralny, by uporządkować groby bliskich ze starych kwiatów i liści. Owszem, w czasie świąt śmietniki były przepełnione – trudno wyobrazić sobie, że ciężkie samochody będą jeździły między ludźmi, ale teraz nie ma po tym ani śladu. Śmieci zostały wywiezione, a alejki wysprzątane. Wielu twierdzi, że w tym roku śmieci było mniej, na co wpływ miały ceny chryzantem i wkładów do zniczy. Kupowano ich znacznie mniej.
Zdarzają się przypadki, że ktoś wrzuci do pojemników na śmieci jakieś gałęzie, bywa też tak, że niefrasobliwi kamieniarze porzucają gdzieś rozebrane pomniki, gdyż nie chce im się ich wywieźć z cmentarza, do czego są zobowiązani. Niektórzy narzekają, że cmentarne alejki w wielu miejscach są rozjechane i jest tam błoto, ale przecież autobusy z żałobnikami muszą poruszać się po nekropolii.
Władze cmentarza przyjęły do wiadomości krytyczne głosy tych, którzy jeszcze nie tak dawno narzekali, że śmietniki ustawione są po kilka w jednym miejscu, przez co wiele osób miało do nich daleko. Teraz kubły na odpady stoją rozstawione, a wokół nich nie ma leżących śmieci.
Jak powiedział „Kurierowi” dyrektor Zakładu Usług Komunalnych Tadeusz Wawrzyńczak wywózką kubłów zajmuje się Wydział Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta, a sprzątaniem powierzchni płaskich prywatna firma, która nieźle sobie radzi z tym zadaniem. ©℗
Tekst i fot. Mirosław KWIATKOWSKI