Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Deficyt wakacyjnych miejsc

Data publikacji: 15 czerwca 2016 r. 09:16
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:06
Deficyt wakacyjnych miejsc
 

W szczecińskich przedszkolach publicznych powstały listy rezerwowe na miejsca podczas tzw. dyżurów tych placówek w wakacje. Bardziej zapobiegliwi rodzice zjawiali się ze stosownym zaświadczeniem nawet o godzinie szóstej lub siódmej rano w pierwszym dniu zapisów na letnią opiekę przedszkolną. Niektóre dzieci zapisane są do więcej niż pięciu przedszkoli. Efekt? Listy rezerwowe zaczęły się tworzyć w pierwszym dniu zapisów.

W ubiegłym tygodniu trwały zapisy na przedszkolne zajęcia w dyżurnych przedszkolach. Placówki te bowiem są zamknięte w wakacje przez kilka tygodni, z racji na urlopy pracowników, a także na wykonanie niezbędnych remontów czy napraw. To oznacza, że część rodziców, która nie ma możliwości skorzystania z opieki babci czy cioci nad pociechą, ubiega się o miejsce w przedszkolu dyżurnym. Żeby skorzystać z takiego miejsca, trzeba było najpierw otrzymać stosowne zaświadczenie z macierzystej placówki, a następnie udać się z nim do wybranego przedszkola dyżurnego:

- Rodzice odbierali u mnie zaświadczenia od godziny 6.30 i wiem, że natychmiast jechali do przedszkola, które ma pełnić dyżur w interesującym ich terminie - mówi Gabriela Poleszak ze szczecińskiego Przedszkola Publicznego nr 27 „Żagielek". - U mnie w przedszkolu już w pierwszy dzień zapełniły się listy dzieci na dyżur w wakacje.

Jak na portalach społecznościowych piszą rodzice przedszkolaków, już nawet w południe, w pierwszym dniu zapisów, nie było miejsc w niektórych przedszkolach. Piszą również, iż zdarzały się takie osoby, które brały z przedszkoli po nawet dziesięć zaświadczeń, rezerwując w dziesięciu placówkach miejsce dla swoich pociech...

We wspomnianym PP 27 rytm dnia w wakacje jest taki sam, jak podczas roku szkolnego:

- Wszystko przebiega tak samo, jest więcej wyjść do ogrodu, co oczywiste, bo pogoda jest wtedy ładniejsza niż podczas innych miesięcy roku szkolnego - opowiada dyr. Poleszak. - Jedynym wyjątkiem jest to, że podczas dyżuru nie robimy wycieczek poza przedszkole. A to dlatego, że nie znamy dzieci, jakie przychodzą do nas na tydzień czy dwa. ©℗

M. GAPIŃSKA

W wielu szczecińskich przedszkolach publicznych już w pierwszym dniu zapisów na tzw. dyżury w wakacje zapełniły się listy przyjętych, a także listy rezerwowe.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Mama
2016-06-16 21:18:02
Żagielek moja córka ma z niego złe wspomnienia.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA