Młodzież z Ukrainy spędziła w Szczecinie ponad tydzień, w ramach programu Narodowego Centrum Kultury pn. „Polsko-Ukraińska Wymiana Młodzieży”. Jak twierdzą młodzi ludzie, w Szczecinie jest „miodowo". We wtorek, w ostatnim dniu pobytu w Polsce, dziewiętnaosobowa grupa odwiedzi m.in. szczeciński IPN.
Nastolatki przyjechały do Szczecina w ub. tygodniu, pokonując ponad 2100 kilometrów z miejscowości Kaniów, na południe od Kijowa. Jak mówią, wojna jest ok. 350 kilometrów od ich miejsca zamieszkania. Czasem słyszą bomby z oddali.
Organizatorem pobytu młodzieży w Szczecinie jest Dom Kultury Słowianin, partnerem kluczowym - uczniowie z Gimnazjum nr 10, a Akademia Sztuki włączyła się zorganizowała dla ukraińskich gości warsztatów audiowizualnych. Podczas wtorkowej konferencji prasowej na tej uczelni, rektor Ryszard Handke, zachęcał młodych ludzi do studiowania w Szczecinie.
- Jeśli ktoś z was chciałby zostać sławnym malarzem, śpiewakiem czy muzykiem, zapraszam do Szczecina do Akademii Sztuki - usłyszeli uczniowie z Ukrainy.
Podobne zaproszenie skierował do młodzieży wiceprezydent Krzysztof Soska.
- To od was zależy, jak w przyszłości będzie wyglądała Ukraina. Możecie korzystać z naszych polskich doświadczeń, wyciągać wnioski z naszych błędów - zachęcał. - Jesteśmy przecież blisko mentalnie i kulturowo.©℗
Monika GAPIŃSKA
Więcej w środowym "Kurierze Szczecińskim" i e-wydaniu
Fot. Ryszard PAKIESER
Na zdjęciu: Podczas konferencji prasowej w Akademii Sztuki, podsumowującej projekt polsko - ukraińskiej wymiany młodzieży, w spotkaniu uczestniczyli nie tylko goście z ukraińskiej szkoły w Kaniowie, ale też ich koledzy ze szczecińskiego Gimnazjum nr 10.