Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

„Dokumenty nie są autentyczne”

Data publikacji: 23 marca 2016 r. 15:01
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:48
„Dokumenty nie są autentyczne”
 

„Zabezpieczone dokumenty nie są autentyczne” - tak o pisemnym zobowiązaniu do współpracy ze służbami specjalnymi PRL podpisanym przez Stanisława G. wyraził się Dariusz Wituszko, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Szczecinie. Choć IPN nigdy nie potwierdził, że Stanisław G. to Stanisław Gawłowski, sekretarz PO i przewodniczący parti na Pomorzu Zachodnim, to sam polityk przyznawał, że może chodzić o niego, a samo zajęcie się tą sprawą przez IPN uznał za skandal. 

Przypomnijmy: prokuratorzy Instytutu w Szczecinie poinformowali, że na polecenie ABW wszczęli śledztwo w sprawie „ukrywania w miejscowości Dęborogi, gmina Manowo, oraz w Koszalinie przez Jana M. oraz Urszulę R. dokumentów archiwalnych w postaci kserokopii pisemnego zobowiązania do współpracy z byłymi służbami specjalnymi PRL podpisanego przez Stanisława G.”.

W rozmowie z „Kurierem” Stanisław Gawłowski stwierdził, że teczki na niego pojawiły się pięć lat temu, przed wyborami, i już wtedy Instytut stwierdził, że ich zawartość jest fałszywa.

A teraz Dariusz Wituszko w oficjalnym komunikacie pisze: „Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Szczecinie informuje, iż w toku prowadzonego śledztwa, wszczętego na podstawie zawiadomienia Delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w sprawie ukrywania od bliżej nieokreślonego czasu do 2016 roku w miejscowości Dęborogi, gmina Manowo, oraz w Koszalinie przez Jana M. oraz Urszulę R. dokumentów archiwalnych, w tym kserokopii pisemnego zobowiązania do współpracy z byłymi służbami specjalnymi PRL, podpisanego przez Stanisława G. wykonano czynności procesowe, na podstawie których ustalono, że dokumenty znalezione u Jana M. nie podlegały przekazaniu do Instytutu Pamięci Narodowej. Ustalono ponadto, iż zabezpieczone dokumenty nie są autentyczne”. ©℗

(as)

Fot. Robert Stachnik

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Ciekawski,
2016-03-24 01:03:33
A Ja jestem ciekaw, czy wobec wszystkich dotychczasowych Urzednikow IPN-u w calej Polsce zastosowano Lustracje, czy ewentualnie zrobiono "jakies wyjatki"...??
Dryja
2016-03-23 21:17:27
"zabezpieczone dokumenty nie są autentyczne" - czy ktoś ściga fałszerza/fałszerzy? Komuś na tym zależy?
Miś na Miarę
2016-03-23 19:13:07
A złodziej złapany za rękę krzyczy "to nie moja ręka!"
@S
2016-03-23 17:12:43
o tym była już mowa - tych dwoje aparatczyków pisu było niezadowolonych z decyzji wiceburmistrza Koszalina.
S
2016-03-23 15:24:21
Ciekawe, co chciano tymi dokumentami osiągnąć i jakie relacje łączyły osoby zainteresowane.
Gość
2016-03-23 15:12:12
Polowanie na czarownice. Najpierw się głośno oskarża, wywołuje sensacje, potem po cichu dementuje.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA