Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Dyżurny ruchu kolejowego ze stacji w Nosówku oskarżony o sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy

Data publikacji: 05 czerwca 2024 r. 11:55
Ostatnia aktualizacja: 05 czerwca 2024 r. 21:00
Dyżurny ruchu kolejowego ze stacji w Nosówku oskarżony o sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy
Fot. Dariusz Gorajski  

Aktem oskarżenia przeciwko Szymonowi L., dyżurnemu ruchu kolejowego w Nosówku, i umorzeniem postępowania wobec dyżurnego ze stacji w Koszalinie zakończyło się śledztwo dotyczące sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w transporcie kolejowym.

Prokuratura Rejonowa w Koszalinie skierowała do sądu rejonowego akt oskarżenia przeciwko Szymonowi L., dyżurnemu ruchu kolejowego ze stacji w Nosówku. Informację tę potwierdziła PAP rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ewa Dziadczyk.

Śledczy zarzucili mężczyźnie sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w transporcie kolejowym poprzez dopuszczenie do ruchu pociągów jadących w przeciwnych kierunkach po jednym torze.

Drugi z podejrzanych, dyżurny ruchu kolejowego ze stacji w Koszalinie, został oczyszczony z zarzutów. Wobec niego postępowanie zostało umorzone w kwietniu, o czym informowała PAP. Jest ono już prawomocne.

Śledztwo dotyczyło zdarzenia z 19 sierpnia 2021 r. Tego dnia po godz. 11 na linii jednotorowej Koszalin-Białogard (woj. zachodniopomorskie) dwa pociągi dalekobieżne relacji Szczecin Główny - Olsztyn Główny i Olsztyn Główny - Szczecin Główny pędziły wprost na siebie. Maszynistom obu składów udało się wyhamować pociągi na wysokości Dunowa. Do katastrofy nie doszło, ale zarzuty sprowadzenia bezpośredniego jej niebezpieczeństwa Prokuratura Rejonowa w Koszalinie przedstawiła 24 sierpnia 2021 r. dyżurnym ruchu ze stacji Koszalin i Nosówko.

W postępowaniu ustalono, że doszło do awarii automatyki kolejowej i dyżurni przeszli na nierejestrowaną łączność komórkową. Przekazali maszynistom pociągów, że jest awaria i ci muszą zachować szczególną ostrożność, stosować się do instrukcji kolejowej, czyli zmniejszyć prędkość składów do 40 km/h i uważnie obserwować tor, by móc w razie zagrożenia w bezpiecznej odległości zatrzymać pociąg.

Biegły z zakresu ruchu kolejowego uznał, jak informowała PAP prokuratura, że "w tej konkretnej sytuacji nie było zagrożenia, by katastrofa w ruchu kolejowym mogła się ziścić". "Maszyniści mieli wiedzę o awarii, zastosowali się do instrukcji i pociągi wyhamowały" - dodała. Prowadzone przez półtora roku śledztwo pierwotnie umorzono. To postanowienie w 2023 r. uchylił Prokurator Generalny, uznał je za bezzasadne. Zdaniem Prokuratora Generalnego, w tej sprawie należało wykonać czynności sprawdzające pracę dyżurnych ruchu. Ustalenie biegłego, że dyżurni ruchu nie złamali przepisów, bo "byli jeszcze maszyniści", to było za mało do zamknięcia śledztwa. Te zostało wznowione.

W kontynuowanym przeciwko obu dyżurnym ruchu kolejowego postępowaniu prokuratura powołała nowego biegłego do sporządzenia kolejnej opinii. Ta w toku śledztwa była jeszcze uzupełniana. Ostatecznie biegły ocenił, że dyżurny ze stacji w Koszalinie realizował swoje obowiązki mimo uszkodzonego łącza, natomiast w pracy drugiego, ze stacji w Nosówku, były nieprawidłowości.

W obu pociągach, które 19 sierpnia 2021 r. jechały na siebie po jednotorowej linii Koszalin-Białogard, było ok. 500 pasażerów.(PAP)

Logo PAP Copyright

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

No i co z tego
2024-06-05 20:14:31
niby kradli , niby pożyczali, ale o ludzi dbali , gospodarka kwitła , wyniki były .Glapiński złota nakupywał ! Teraz nie minęło pół roku , PO dostała pieniądze z UE i już brakuje ? To tym niepraworządnym PIS-om UE pieniędzy nie dawała , nakładała kary , a ONI kradli do kieszeni i jeszcze się z ludźmi dzielili . Nie spina się to nic a nic ! Ktoś tutaj kit żeni , aż miło !
@Info dla..,
2024-06-05 16:59:15
Nie kpij. Bezczelność, buta, kłamstwo, okradanie ludzi, załatwianie niebotycznych pieniędzy dla swoich musi być ukarane. "Wybrańcy PiS" których jedyną kwalifikacją była znajomość układów wśród swoich, zarabiający na państwowych posadach w miesiąc tyle co głosujący na nich robotnik wyciągał ciężką pracą za kilka lat muszą być przykładnie i srogo ukarani by takie zło nigdy nie wróciło.
Info dla napalonych
2024-06-05 15:28:35
szybkiego osadzenia winnych " dętych afer PIS-u " . Zanim się zacznie jakakolwiek rozprawa , a wyrok , to już dawno będzie po koalicji 13 grudnia . Prokuratura , ta sama będzie ścigać za pomówienia wszystkie Szczerby , Jońskie i inne torby tuskowe . Szykujta swoje nietrzepane dupska na nowe igrzyska !
Qqq
2024-06-05 15:11:38
Dajcie mi człowieka a paragraf się znajdzie
Miłośnik kolei
2024-06-05 12:33:37
Mamy XXI wiek. W byle jakim samochodzie jest coś takiego jak blutech i można rozmawiać przez telefon bez odrywania rąk i wzroku od prowadzenia pojazdu. Ale mamy też państwową PKP gdzie w lokomotywie za wiele milionów złotych nie można zainstalować czegoś takiego i mieć jeden stały telefon w lokomotywie bez względu który maszynista prowadzi i elektroniczny wykaz numerów dostępny dla każdego dyżurnego ruchu na trasach, na jakich jeżdżą te lokomotywy oraz ich bieżącą lokalizację.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA