Kolejny miesiąc przy Bramie Królewskiej straszy dziura w chodniku. Co przechodnie komentują i tak: „Gdyby była na jezdni, już dawno przyjechałby walec i wyrównał. Ale jest przy przejściu dla pieszych, a - wiadomo - Szczecin jest miastem dla samochodów, nie dla ludzi". Tuż przy słodkiej czekoladzie to gorzka wpadka wizerunkowa miejskich służb. Choć przyznać trzeba, że skutecznie odciąga wzrok od oszpeconego dachu zabytkowej Bramy Królewskiej…
(an)
Fot. Mirosław WINCONEK