Zadzwonił do nas zdenerwowany Czytelnik który wracając wraz z córką ze szkoły wpadł w głęboką dziurę z rozbitym kawałkami szkła w środku, powstałą po rozpoczętym demontażu chodnika. Jak widać na zdjęciu nieoświetlony odcinek ul. Kwiatowej na Gumieńcach z rozgrzebaną pułapką nie jest w żaden sposób zabezpieczony.
- Wypadek skończył się na otarciach i zadrapaniach oraz naciągniętym kolanie i kręgosłupie. Całe szczęście, że tą stroną szedłem ja, a nie moja córka. Mogłoby wtedy dojść do większego nieszczęścia - mówi pan Tomasz.
Prosimy przechodniów o uwagę w tym miejscu. Sprawa została zgłoszona dyżurnemu ZDiTM, ale nie mógł on obiecać, że jeszcze dzisiaj teren zostanie zabezpieczony.
Ł.T
Fot. Czytelnik