Kolejny Dzwon Życia, nazywany też Dzwonem Końca Leczenia, obwieszcza dobre wiadomości na oddziale szpitalnym, w którym pacjenci z chorobami nowotworowymi toczą walkę o zdrowie i życie. W piątek (11 sierpnia) jego dźwięk rozległ się na Oddziale Klinicznym Onkologii, Chemioterapii i Immunoterapii Nowotworów szpitala przy ul. Unii Lubelskiej w Szczecinie. Serce tego dzwonu wprawił w ruch pan Piotr z Koszalina, który właśnie zakończył leczenie. Od tej pory w ten sposób swoje zwycięstwo nad chorobą będą mogli ogłaszać kolejni pacjenci tego szpitala.
Dzwon Życia podarowała szpitalowi Fundacja „Pokonaj raka”. Podobne dzwony mają także inne szpitale, w których funkcjonują oddziały onkologiczne, w niektórych są nazywane Dzwonami Końca Leczenia. Ma już taki m.in. oddział dla dzieci tej samej placówki, ma też Zachodniopomorskie Centrum Onkologii w Szczecinie. I od piątku jest również na oddziale, w którym prowadzone są terapie onkologiczne dla dorosłych pacjentów, przy ul. Unii Lubelskiej. Każdy pacjent onkologiczny, który zakończy leczenie, będzie mógł oznajmić wszystkim, że odniósł zwycięstwo nad rakiem. Tym samym wzmocnić wiarę u innych chorych, którzy są w trakcie terapii, że też będą mogli uderzyć w dzwon.
Za ten dar dziękował fundacji dr n. med. Rafał Becht, kierownik Oddziału Klinicznego Onkologii, Chemioterapii i Immunoterapii Nowotworów SPSK nr 1.
- Jesteśmy organizacją, która niesie nadzieję - mówiła Katarzyna Gulczyńska, prezes fundacji „Pokonaj raka”. - Ten dzwon to takie symboliczne zakończenie całego procesu leczenia. Pacjenta, który opuszcza szpital, prosimy o uderzenie trzy razy mocno w dzwon, aby cały świat się dowiedział, że pewien etap ma za sobą. Pacjenci, którzy pozostają w szpitalu, wypełniają się nadzieją, że oni wkrótce też to zrobią. A cały personel medyczny ma ogromną satysfakcję z dobrze przeprowadzonego leczenia.
W piątek w szpitalu przy ul. Unii Lubelskiej serce dzwonu wprawił w ruch pan Piotr Górka, który leczenie zakończył dzień wcześniej. Walczył z rakiem kości.
- Do wczoraj byłem w szpitalu - mówił w piątek. - Dzisiaj zostałem zaproszony jako ten pierwszy pacjent, który zadzwoni.
(sag)
