Na targowisku w Świnoujściu eksplodowało stoisko z fajerwerkami. Wybuch było słuchać w całym mieście. Szczęście w nieszczęściu, że nikt nie zginął. Trzy osoby wymagały pomocy medycznej.
Do wybuchu doszło w niedzielę po g. 14 na przygranicznym targowisku przy ul. Wojska Polskiego na wyspie Uznam. Na miejsce przyjechała straż pożarna, policja oraz pogotowie ratunkowe. Był też tłum gapiów z aparatami, smartfonami i tabletami.
- Na początku były dwa potężne strzały, a później następowały kolejne wybuchy fajerwerków. Eksplozje trwały, a strażacy cały czas gasili pożar. Było sporo ognia, a później już tylko dym - relacjonuje „Kurierowi” jeden z handlarzy, świadek zdarzenia - Koledzy stracili towar. Pewnie papierosy, które sprzedawano tuż obok już się do niczego nie nadają - dodaje nasz rozmówca.
W akcji gaszenia brały udział trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej ze Świnoujścia oraz jeden zastęp Wojskowej Straży Pożarnej; razem 15 strażaków. Była też policja i pogotowie ratunkowe. Trzy osoby wymagały pomocy; dwie zostały ranne, a jednej ratownicy udzielili pomocy w związku z szokiem jaki doznała. Nikt na szczęście nie zginął. Nie wiadomo jeszcze, co doprowadziło do pożaru. Ma zostać to wyjaśnione w toku policyjnego śledztwa. ©℗
Tekst i fot. Bartosz TURLEJSKI
Więcej o wydarzeniu w poniedziałkowym wydaniu "Kuriera Szczecińskiego" oraz e-wydaniu.