Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Elewacje dawnego Piasta w rejestrze

Data publikacji: 01 października 2018 r. 20:00
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:21
Elewacje dawnego Piasta w rejestrze
Fot. Mirosław WINCONEK  

Zachodniopomorski wojewódzki konserwator zabytków w Szczecinie wpisał do rejestru zabytków elewacje frontowe kamienicy przy pl. Zwycięstwa 3 w Szczecinie, zrujnowanej przez ostatnich kilka dekad, a w której mieścił się  dawny hotel „Piast“. Ochroną prawną objęty został również detal rzeźbiarski i architektoniczny, będący integralnym elementem wystroju tych fasad.

Przypomnijmy, że powyższa decyzja ZWKZ wydana została po ponownym wniosku Stowarzyszenia „Ocalmy Zabytek“ z 20 maja 2018 r. złożonym po wydaniu postanowienia przez ZWKZ z 30 kwietnia br., w którym ten odmówił wówczas wszczęcia postępowania w sprawie wpisu do rejestru tej nieruchomości. W czerwcu stosowne stanowisko z rekomendacją o taki wpis do rejestru zajęła Wojewódzka Rada Ochrony Zabytków, będąca organem doradczym i opiniodawczym przy Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków.

"Elewacje frontowe kamienicy posiadają wartości historyczne, artystyczne i naukowe. Artykulacja ścian, kompozycja i bogaty wystrój elewacji w postaci zachowanego detalu rzeźbiarskiego (osiem atlantów) i architektonicznego (m.in. oprawa otworów okiennych, profilowanie gzymsów, opracowanie wykuszy), a także zachowana szczątkowo pierwotna stolarka okienna i drzwiowa, stanowią podstawę do zachowania obiektu" - czytamy w sentencji uzasadnienia decyzji o wpisie, podpisanej przez Ewę Stanecką, zachodniopomorską konserwator zabytków.

Jak stwierdza dalej E. Stanecka, niewątpliwą wartość historyczną stanowi również fakt, iż projektantem kamienicy był Eugen Wecheslmann, przedwojenny, wybitny architekt, biegły rzeczoznawca sądowy, aktywny radny miasta, członek wielu dobroczynnych fundacji i towarzystw naukowych, który w historii miasta zapisał się jako autor wielu śródmiejskich kamienic i budynków użyteczności publicznej, będących świadectwem postępu i rozwoju miasta. 

Kiedy kilka lat temu spółka Redi z siedzibą w Warszawie przejmowała nieruchomość od poprzedniego właściciela (była nią wtedy spółka Hotele Zachodniopomorskie), jej przedstawiciele roztaczali świetlane plany co do zagospodarowania i przeznaczenia budynku. Po wstrzymaniu robót jeszcze w 2016 roku i następnie po wykonaniu na przełomie listopada i grudnia 2017 r. kolejnej przewieszki siatek ochronnych maskujących frontowe elewacje i ponownym rozstawieniu wokół nieruchomości rusztowań jej właściciel w marcu br. znów zaczął ściągać siatki z murów. Wczesną wiosną rusztowania zostały kolejny raz zdemontowane, a siatki przytroczone do elewacji kamienicy. A nowością wokół wypatroszonego do gołych murów budynku dawnego hotelu jest do dziś dodatkowe wygrodzenie. Rozstawione zresztą zostało na wysokości przyległych doń chodników i od strony pl. Zwycięstwa, i ul. Potulickiej, i na części jezdni przez ZDiTM na polecenie urzędników magistratu w obawie o bezpieczeństwo przechodniów i kierowców.

Przez minione lata do finału inwestor doprowadził jedno – okazał się nad wyraz skuteczny w zabiegach o zmiany w miejscowym planie zagospodarowania i takowe korzystne dla siebie – za sprawą uchwały podjętej przez szczecińskich radnych – ostatecznie uzyskał. Zabiegał we wniosku m.in. o zmiany zapisów o dopuszczalnej wysokości zabudowy, czyli o jej podwyższenie. Potem była decyzja PINB z 14 grudnia ub.r. o nakazie rozbiórki murów budynku do poziomu parteru z uwagi na katastrofalny – na co miała wskazywać ekspertyza rzeczoznawcy przedstawiona we wrześniu ub.r. – stan resztek budowli, grożących w każdej chwili zawaleniem. Nakazywała spółce Redi rozbiórkę pozostałości konstrukcji dachu nad skrzydłem północnym (od strony pl. Zwycięstwa) i skrzydłem zachodnim (od strony ul. Potulickiej) oraz pozostałości ścian i stropów obu tych skrzydeł budynku w poziomie I, II i III piętra. Tę ostatecznie zresztą uchylił WINB swoją decyzją z 17 maja 2018 r., stwierdzając jej nieważność, bo dopatrzył się w związku z tym rozstrzygnięciem PINB rażącego naruszenia prawa.

Kamienica po dawnych hotelu "Piast" to spadek po głośnej i z bohaterami afery paliwowej w tle prywatyzacji państwowego Przedsiębiorstwa Turystycznego „Pomerania" wraz z jego majątkiem z okresu PRL z końca pierwszej dekady tranfsormacji ustrojowej w Polsce. Do „Pomeranii" należały wtedy oprócz "Piasta" inne szczecińskie hotele, w tym „Gryf" i „Pomorski", zajazdy przy trasach turystycznych nad Bałtyk  np. U Anny i Stary Młyn, najlepsze ośrodki kempingowe i pola namiotowe nad samym morzem, m.in. w Rewalu, Pobierowie, Dziwnowie, Dziwnówku i Pogorzelicy, a także pałac w Maciejewie. Majątek PPT "Pomerania" został sprywatyzowany bez przetargu w sylwestrową noc 1998 roku.

Przypomnijmy, że od kilku od tygodni nieruchomość przy pl. Zwycięstwa 3 ma nowego, kolejnego właściciela. Zlicytowaną w sierpniu br. przez komornika za długi po warszawskiej spółce Redi kupiła za 5 500 000 Śląska Grupa Inwestycyjna z siedzibą w Katowicach. Według danych z KRS, spółka ŚGI działa w branży zarządzania hotelami, zajmuje się wynajmem nieruchomości własnych lub dzierżawionych oraz zarządzaniem nieruchomościami na zasadzie bezpośredniej płatności lub kontraktu. W Szczecinie ma swój oddział z siedzibą przy ul. Południowej 25B. ©℗

Tekst i fot. Mirosław WINCONEK

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Zabytek
2018-10-02 09:04:02
No to teraz, w majestacie prawa "zabytek" może się rozlecieć i nikt palcem nie kiwnie. Dlaczego? Ano na publiczne fundusze nie ma co liczyć, jest wiele , bardzo wiele innych palących potrzeb. Natomiast żaden prywatny inwestor nie ruszy nawet tematu, gdyż ma świadomość co oznacza, wchodzić w obiekt który wisi w rejestrze zabytków.
Dobrze poinformowany
2018-10-01 22:57:48
Nowy właściciel nie widnieje w księgach wieczystych wiec nie jest właścicielem. Jeżeli nie podpisze stosownej umowy w ciągu 3 miesięcy od momentu przetargu to utraci wadium. W księga wieczystych nadal jako właściciel widnieje spółka REDI...
Jazon
2018-10-01 20:31:45
Ciekawe czy konserwator zabytków tak chętnie "produkowałby" zabytki gdyby ze swoich osobistych pieniędzy musiał opłacać ich renowację?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA