Prokurator postawił zarzuty pracownikom Elektrowni Dolna Odra oraz przedsiębiorcom zamieszanym we wręczanie i przyjmowanie łapówek za remonty.
Część z nich miała się przyznać do winy. Jednak Prokuratura Regionalna w Szczecinie (dawniej Apelacyjna), która prowadzi postępowanie, nie chce zdradzić szczegółów: - Nie udzielamy w podmiotowej ani przedmiotowej sprawie żadnych informacji ze względu na dobro postępowania - powiedziała jedynie prok. Magdalena Blank, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Szczecinie.
Przypomnijmy, że prowadzona od początku kwietnia sprawa wypłynęła na światło dzienne w czerwcu br., gdy funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do siedziby Elektrowni Dolna Odra oraz do 35 innych miejsc w Zachodniopomorskiem i Kujawsko-Pomorskiem. W zebraniu dowodów miał także pomóc podsłuch.
Sprawa dotyczyła tzw. korupcji menedżerskiej „na każdym etapie zamówień i mienia wielkiej wartości”. Pod lupę CBA wzięła także mieszkania ludzi odpowiedzialnych za remonty - na które elektrownia rocznie wydaje 50-70 mln zł - a także siedziby spółek, które otrzymywały zlecenia. Zabezpieczono wtedy nośniki danych i dokumentację, którą przeanalizowano.
CBA poinformowało wówczas, że sprawa "obejmuje czyny w stosunku do mienia wielkiej wartości". Śledczy sprawdzali sposób wyłaniania wykonawców oraz prowadzenia remontów w elektrowni oraz skalę korzyści czerpanych przez podejrzanych. Okazało się, że niektóre przetargi były ustawiane.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi szef Prokuratury Regionalnej, prok. Artur Maludy.
Elektrownia Dolna Odra jest jedną z największych w Polsce. Do Oddziału EDO należą też Elektrownie - Pomorzany i Szczecin. Zespół ten wchodzi w skład Polskiej Grupy Energetycznej. W ostatnich latach przeprowadzała szereg inwestycji modernizujących jej funkcjonowanie. W latach 2007-2013 producent energii przeznaczył na działalność remontową ok. 700 mln zł.
(kl)
Fot. Marek Klasa
Na zdjęciu: W latach 2007-2013 producent energii przeznaczył na działalność remontową ok. 700 mln zł.