Ponad sto osób, w tym klientów i pracowników, zostało we wtorkowe (15 bm.) popołudnie ewakuowanych z basenów Parku Wodnego Koszalin. Wszystko z powodu podejrzenia o bombie. Alarm okazał się fałszywy.
Powodem nagłego zamknięcia obiektu dla miłośników kąpieli była czarna teczka, która leżała w jednej z szafek na ubrania. Gdy nie znalazł się właściciel, to dyrekcja aquaparku podjęła decyzję o ewakuacji klientów i personelu. Nie tylko z basenów, bo też z innych miejsc w Parku Wodnym Koszalin. Monika Tkaczyk, prezes Zarządu Obiektów Sportowych, której podlega park wodny, zawiadomiła policję. Po godzinach niepewności okazało się, że wewnątrz pozostawionej czarnej teczki były jedynie ubrania i dokumenty, a nie niebezpieczny materiał wybuchowy. ©℗ ©℗
Tekst i fot. (m)
Na zdjęciu: Ewakuacja kąpiących z Parku Wodnego Koszalin.