Sztab kryzysowy w Policach zakończył w czwartek naradę. Zebrał się w sprawie znalezionego niewybuchu z czasów wojny. Bomba znajduje się między ul. Tanowską a Siedlecką. Cały czas jest pilnowana i nie stwarza żadnego zagrożenia. Ale trzeba ją wywieźć. A operację tę dobrze zaplanować.
- Niezbędna będzie ewakuacja mieszkańców osiedla, a także szpitala i hotelu - mówi burmistrz Władysław Diakun, który nadzoruje całą akcję. - Odbędzie się w niedzielę, m.in. dlatego, że tego dnia nieczynne są przychodnie, przedszkola, supermarkety, które także znajdują się w tej strefie wskazanej do ewakuacji. Obecnie wszyscy mieszkańcy są bezpieczni. Miejsce znalezienia niewybuchu jest cały czas pilnowane przez funkcjonariuszy policji. Nic się nie stanie, ta bomba leży tam od ponad 70 lat, ale dopiero teraz została odkryta. Szczegóły dotyczące ewakuacji będziemy podawać na bieżąco. Nie mogę teraz wskazać, w jakich godzinach będzie się wszystko działo, bo wciąż to planujemy. To ogromne przedsięwzięcie, bo przecież trzeba też opracować całą trasę przejazdu, podjąć niezbędne środki bezpieczeństwa. Ten ładunek pojedzie aż na poligon w Drawsku i jeszcze tego samego dnia musi tam zostać zdetonowany.
(sag)
Fot. MMich (commons.wikimedia.org)