Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Fanaberia czy realna potrzeba?

Data publikacji: 06 kwietnia 2016 r. 20:16
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:49
Fanaberia czy realna potrzeba?
 

Czy w związku z projektowanym wydłużeniem torowiska tramwajów z Gumieniec do rogatek Szczecina pod CH Ster zlikwidować obecną pętlę dla linii 8 i 10 na ul. Kwiatowej i pojedynczy tor w ul. Okulickiego, istniejący od 1956 roku? Czy w ogóle jest sens tej inwestycji za prawie 31 milionów złotych?


Powyższa wątpliwość rodzi się z niepewności w kwestii realnej liczby przyszłych użytkowników i wobec braku postępów w budowie nowych tras tramwajowych do innych, liczebnie dużo większych osiedli w mieście.

W miniony wtorek odbyła się kolejna, ostatnia runda tzw. konsultacji społecznych nad projektem tej inwestycji tramwajowej, która wciąż budzi wiele zastrzeżeń tak wśród mieszkańców, jak i radnych Szczecina. Do lobby wspierającego pomysł dołączyli mieszkańcy, radni gminy Dobra i pobliskiego sołectwa Mierzyn. Dawno już żaden temat nie ściągnął do sali obrad tylu osób.

W połowie lipca 2015 r. miasto zleciło wykonanie dokumentacji projektowej nowego odcinka torowiska do CH Ster z budową nowej pętli autobusowo-tramwajowej. Ta ma kosztować w sumie blisko 1,8 mln zł. Koszt samej inwestycji, której realizacja miałaby nastąpić do 2020 r., oszacowany został na ok. 31 mln zł.

Jak bumerang powróciły pytania, co z zielenią, ile drzew pójdzie pod topór, jakie nasadzenia i w jakiej liczbie będą w zamian za wycinki starych, potężnych drzew? Gdzie powstaną przejścia dla pieszych i dlaczego tam? Co z dojazdami, dojściami do posesji, poboczami?

- Ten tramwaj nie rozwiąże wszystkiego, ale może rozwiązać część problemów komunikacyjnych tej części miasta. W naszej ocenie tramwaj na Mierzyn należy budować, bo się sprawdzi - oznajmił Michał Przepiera, prezydencki zastępca ds. inwestycji.

- Rozpoczynanie inwestycji tramwajowych w nowej perspektywie finansowej UE od linii, która będzie miała najmniej pasażerów i jest piekielnie droga, nie ma sensu - powtórzył Marek Duklanowski, radny PiS, który od początku jest przeciwnikiem budowy torowiska dla tramwajów do Mierzyna.©℗ (win)

Fot.: Mirosław WINCONEK

Na zdjęciu: To była naprawdę gorąca debata o inwestycji mieszkańców z urzędnikami, projektantami  i radnymi

Czytaj więcej w czwartkowym "Kurierze", kup e-wydanie


 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

mms
2016-04-07 12:38:51
KONIECZNOŚĆ nie fanaberia. Kolejny tendencyjny artykuł na za zamówienie jedynego przeciwnika (dlaczego?) budowy przedłużenia torów tramwajowych na Gumieńcach (jedyna osoba na ok. 60 obecnych na konsultacjach społecznych)do rogatek Szczecina. Bicie piany jednego radnego(z innego osiedla)+ 3 dziennikarzy 24Ks, Gs24,GW i kilku kolegów nie mieszkających w naszej dzielnicy, manipulujących faktami dot. np ilości mieszkańców okolicy inwestycji i to Szczecina nie Mierzyna, płacących niemałe podatki do Miasta Szczecin i za sieciówki, w celu NAPUSZCZENIA pozostałych mieszkańców Szczecina na nas. My nie protestowaliśmy, gdy Wam drodzy mieszkańcy naszego Miasta organizowano komunikację miejską, budowano drogi, chodniki. Dajcie spokój. My też chcemy dojechać do pracy a nasze dzieci do szkoły i niekoniecznie samochodami. Tramwaje nr 10 jadące teraz do Kwiatowej i do Centrum (w kierunku Niebuszewo) już są przepełnione, więc potrzeba jest ogromna, a władze Miasta nie chcą dać większych składów.
Do @Tramwaj:
2016-04-07 08:56:30
Niech Kurier wróci do informacji / artykułów sprzed kilkunastu (prawie kilkudziesięciu) lat, bo jeżeli się nie mylę, to w trakcie powstawania CH Ster jej inwestor chciał partycypować podajże nawet w 50% w wydłużeniu trasy tramwaju właśnie do CH, ale wówczas przy korytku bodajże był niejaki pan Jurczyk. I tyle w temacie.
Tramwaj
2016-04-07 07:51:53
Sprawa jest bardzo prosta: tor na Okulickiego obsługuje mieszkańców bardzo wielu ulic, przyległych do tej osi osiedla, dodatkowo korzystają z niego uczniowie i nauczyciele IV LO, a z nowej pętli będą korzystać głównie klienci centrum handlowego, które powinno znacząco partycypować w tej inwestycji. Nie ma co pisać o mieszkańcach Mierzyna, bo do tej pory nie zgłaszali uwag o trudnościach w dostaniu się do Szczecina, więc widocznie to zagadnienie nie istnieje.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA