Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Festyn u Dominikanów [GALERIA]

Data publikacji: 22 maja 2016 r. 14:35
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:55
Festyn u Dominikanów
 

W niedzielę w parafii św. Dominika przy pl. Ofiar Katynia w Szczecinie na terenie przyklasztornym odbywa się po raz 17. Festyn Dominikański. Jego termin jest związany z datą przybycia dominikanów do miasta.

Jak zawsze przygotowano wiele atrakcji dla całych rodzin, m.in.: koncerty, występy teatrów, Antyk-wariat, gdzie za symboliczne kwoty sprzedawane są dobre książki podarowane przez parafian, warsztaty lalkarskie i garncarskie dla dzieci, pokazy walk rycerskich, loteria fantowa. Nie brakuje też przeróżnych smakołyków w festynowej kawiarence.

(g)

Fot. Ryszard PAKIESR

!ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z IMPREZY

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Cap koscielny
2016-05-22 16:01:41
Zatem, fratry od Dominika teraz , przybrawszy owczą skórę,przemienili się w kramarzy,garncarzy i koncertmistrzów dla parafiańszczyzny... A przybyli do Szczecina i na Pomorze w konkretnym celu. Mianowicie , dostapili łaski papieskiej i zaczęli likwidować kobiety leczące ziołami(czarownice),innowierców(kacerzy, ludzi przedkładających Pismo Św. nad dogmaty "nieomylnych" papieży(heretyków)...Czytajmy ze słownika Woltera o tych "braciszkach": "... łaska spadła na św. Dominika, tępiciela Albigensów. W samym Laval spalono ich na jednem posiedzeniu 200. Roku 1229. hrabia Tuluzy przyjął Inkwizycyę w swoje progi, a papież Grzegorz polecił ją pieczy zakonu Dominikanów. Inkwizytorowie pracowali pospołu z biskupami, którzy użyczali braciszkom lochów i kaźni. Koncylium 1229 r. w Tuluzie wypracowało dla biskupów instrukcyę, rozkazując im w każdej parafii kościelnej wybierać jednego księdza, dwóch — trzech pewnych i dobrych religiantów, i zobowiązać ich solenną przysięgą, że będą tropili heretyków po wszystkich domach, podziemiach, piwnicach, każdej chwili i w każdej potrzebie...." Jeden tylko papieski inkwizytor Torqemada zamordował w torturach i palił zywcem ponad 10 tysięcy niewinnych ludzi! A Sydonia Borke- nie była jedyną spaloną na Pomorzu. Wiemy o niej, bo była ze znaczącego rodu. O ubogich zielarkach i kostoprawach spalonych zywcem przez fratrów dominikanów- nikt w kronikach nie zapisywał , bo inkaust i pergaminy były zbyt cenne....
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA