Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Fetor, brud, ciała zdechłych zwierząt. Chory azyl dla kotów

Data publikacji: 30 października 2022 r. 15:27
Ostatnia aktualizacja: 31 października 2022 r. 13:23
Fetor, brud, ciała zdechłych zwierząt. Chory azyl dla kotów
 

Siedzibę Fundacji Miał Kocie Wąsy i Spółka przy ul. Pocztowej w Koszalinie odwiedzili policjanci. Okazało się, że wynajmowanym lokalu o powierzchni 76 m kw. przetrzymywano 116 kotów! Zwierzęta, w większości chore, przebywały w fatalnych warunkach. W pomieszczeniach znaleziono 4 truchła. Wszędzie były kocie odchody i psująca się karma. Fetor był nie do zniesienia.

Wraz z mundurowymi do miejsca katorgi kotów wszedł biegły sądowy z zakresu weterynarii oraz Powiatowy Lekarz Weterynarii. Przed budynkiem czekali działacze Fundacji Ochrony Zwierząt „Pańska Łaska”, Stowarzyszenia „Otwocki Zwierzyniec” i Pogotowia dla Zwierząt.
Na miejscu stwierdzono, że niektóre spośród chorych zwierząt przetrzymywane były w szafach i w piekarniku. Zaledwie 35 kotów było dość zdrowych, choć tak jak pozostałe i one były mocno niedożywione. Stan reszty był dramatyczny. Zdrowe zwierzęta zostały umieszczone w koszalińskim schronisku. Chore przewieziono najpierw do lecznic, a następnie do schronisk rozlokowanych na terenie całego kraju. Wszystkie zaczipowano. Jeden zdechł w trakcie prowadzenia akcji, a dwa trzeba było z uwagi na ich beznadziejny stan i wycieńczenie, poddać eutanazji. Na miejscu zostało 20 kotów. Zobowiązano kobietę prowadzącą azyl do poprawienia ich warunków.

O sprawie, która ma niewątpliwie znamiona znęcania się nad zwierzętami, zawiadomiono organa ścigania. Policja zbiera niezbędne materiały dowodowe. Wszystko wskazuje na to, że szefowa fundacji, która miała z założenia opiekować się kotami, usłyszy zarzut znęcania się nad nimi. Zgodnie z zapisami Ustawy i ochronie zwierząt za taki czyn grozi kara 3 lat pozbawienia wolności.

O kilkudniowych przygotowaniach do interwencji mówił Grzegorz Bielawski z uczestniczącego w niej „Pogotowia dla zwierząt”.... Przypomnijmy, że mowa o działaczu, o którym od kilku lat jest w prasie głośno, a to za sprawą kierowanych w jego stronę zarzutów. Dotyczą one kradzieży zwierząt w trakcie akcji likwidacji schronisk na terenie całego kraju. Do nieprawidłowości doszło także w przypadku  opisywanej przez „Kurier” „interwencji”  Pogotowia dla Zwierząt w Starym Czarnowie. ©℗

(pw)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

nie dziwi nic
2022-10-31 13:19:30
Wygląda na to, że przyjaciele zwierząt sami się pozagryzają. Pewnie chodzi... nie, nie o zwierzęta, tylko o to co zawsze.
A w Stettinie...?
2022-10-31 10:55:24
Chca po-dobny "Bajzel dziczyzny" jeszcze PO-wiekszyc... oczywiscie Kosztem i Podatnikow bez Kota czy Psa !!/?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA