Agencja Fitch Ratings potwierdziła międzynarodowe długoterminowe ratingi Szczecina dla zadłużenia w walucie zagranicznej i krajowej na poziomie “BBB+”. Perspektywa ratingów jest stabilna.
Zdaniem agencji Miasto utrzyma dobre wyniki operacyjne w średnim okresie. Oceniła ona też, że według wstępnych danych w 2016 r. wyniki operacyjne Szczecina były bardzo dobre.
"Mocne wyniki były wspierane przez wzrost dochodów z podatków dochodowych i lokalnych oraz dodatkowo przez dochody jednorazowe wynikające z rozliczenia podatku VAT za zakończone inwestycje. Na koniec 2016r. Szczecin odnotował nadwyżkę budżetową około 120 mln zł, ponieważ Miasto zakończyło największe inwestycje finansowane z UE, a kolejne są spodziewane w średnim okresie. W wyniku tego, Miasto nie zaciągnęło nowego długu i zadłużenie bezpośrednie spadło o 3% do 1.034 mln zł, czyli 50% dochodów bieżących" - napisał Fitch w komunikacie.
Agencja uważa, że Szczecin utrzyma wysoki poziom wydatków majątkowych korzystając z funduszy unijnych dostępnych w ramach perspektywy UE na lata 2014-2020. "Spodziewamy się intensyfikacji wydatków majątkowych w latach 2018- 2022, kiedy wydatki majątkowe będą wynosić około 500 mln zł rocznie (18%-20% wydatków ogółem) powyżej 295 mln zł w 2016, oraz, że będą one w większości finansowane z dochodów majątkowych, środków własnych Miasta i częściowo z nowego długu" - uważa Fitch. (k)
Fot. Robert WOJCIECHOWSKI
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
weger
2017-01-17 07:38:03
Marian Jurczyk to było największe nieszczęście jakie spotkało Szczecin. Ten facet doprowadził nasze miasto do ruiny. Najgorszy prezydent w historii.
tutaran
2017-01-16 16:42:08
dla "nowo urodzonych" jak 123, - trzeba wiedzieć że Marian był z nadania SLD a nie PIS, (...zapytaj Wieczorka)
@123
2017-01-16 16:08:01
Cieńki Bolku otworzyłeś gębę i się kompromitujesz. Marian Jurczyk nigdy nie był w PiS, a czas jego urzędowania jako prezydenta Szczecina przypadł na okres spowolnienia gospodarczego spowodowanego szkodliwymi działaniami chłodzącymi gospodarkę waszego guru ekonomicznego (po PZPR) niejakiego Balcerowicza. Był to też czas, w którym dopiero wchodziliśmy do EU i związanych z tym funduszy. Za to w pełni mógł z nich korzystać następca Jurczyka, Krzystek. Miał do groma funduszy do wykorzystania i jeszcze zadłużył miasto do alarmistycznego poziomu 50% rocznych dochodów. Co dostaliśmy w zamian za to zadłużenie i skonsumowane fundusze UE? Okazue się, że żadnej nowej przeprawy przez Odrę nie dostaliśmy, tymczasem jedna ze starych właśnie się zawaliła. Obwodnicy Szczecina też nie udało się zbudować, a wiadukt na Woj. Polskiego się wali i jest dopuszczony do użytku na słowo honoru. Zbudowano "szybki tramwaj z ograniczeniem prędkości", donikąd zresztą i perspektywą wymiany stale pękających szyn. Może poprawiono przez te lata dojazd do serca gospodarczego miasta, tj. portu? Niestety nie! Może chociaż uzbrojono nowe tereny i Szczecin stał się ku zadowoleniu mieszkańców tytanem budownictwa komunalnego - w końcu obowiązku gminy? Niestety też nie! Może mamy choć równe drogi i chodniki w mieście... o cholera! Też nie!! To na co poszło miliardowe zadłużenie miasta i setki milionów z funduszy UE? Na tonącą marinę, na Frygę, na maty, na jakiś autobusik elektryczny, na potwornie drogie oświetlenie diodowe, które nigdy się nie spłaci i służy jedynie do dojenia kasy... Tego prezydenta się pytaj co zrobił z kasą i jak rozwinął Szczecin. I nie zapominaj, że na tronie usadziło go PO.
123
2017-01-16 14:30:51
Szkoda ze 7 lat potencjalnego rozwoju zmarnowano za kadencji pisowskiego Mariana J.
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.