Foka szara upodobała sobie rewalskie plaże. Od trzech tygodni pojawia się na plaży między Pustkowem a Pobierowem. Rzecz w tym, że jest ona pod ścisłą ochroną i pod żadnym pozorem nie można się do niej zbliżać, a tym bardziej niepokoić. Niestety, nie brakuje ludzi, którzy zachowują się nieodpowiedzialnie, łamią obowiązujące przepisy.
Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że praktycznie codziennie foka jest, delikatnie mówiąc, niepokojona. Turyści podchodzą do niej zbyt blisko, a nie brakuje też takich, którzy ją dotykają. Zdarzają się nawet tacy, którzy sadzają małe dzieci na jej grzbiecie, gdy śpi po to, by zrobić „pamiątkowe zdjęcie”. Niedawno doszło nawet do sytuacji, gdy kobieta zaczęła... kopać fokę, aby ją obudzić.
Z takich właśnie powodów w pilnowanie foki zaangażowali się wolontariusze Błękitnego Patrolu WWF, a także przedstawiciele gminy Rewal oraz lokalnej straży gminnej. Patrolują miejsce, w którym foka może się pojawić, czuwają, ogradzają taśmami teren, gdy szary gość się pojawia na plaży, aby odpocząć.
Okazuje się, że pouczenia osób niepokojących zwierzę są, niestety, nieskuteczne. Strażnicy gminni mogą w takiej sytuacji skorzystać z art. 78 kodeksu wykroczeń i karać bezmyślnych turystów mandatami do wysokości 500 złotych.
Przypomnijmy, że foka szara należy do gatunków podlegających ścisłej ochronie gatunkowej. Obowiązuje wobec niej zakaz umyślnego płoszenia i niepokojenia. Artykuł 131 ustawy o ochronie przyrody mówi, że kto umyślnie narusza zakazy obowiązujące wobec chronionych gatunków zwierząt - podlega karze grzywny lub aresztu. Podstawą ukarania jest tez wspomniany wyżej art. 78 kodeksu wykroczeń.
Foka czuje się na naszych plażach dobrze, chętnie tu odpoczywa. To niecodzienny widok i jedyna dla niektórych w życiu okazja zobaczenia tego zwierzęcia ze stosunkowo niewielkiej odległości. Taka atrakcja na plaży to naprawdę rzadkość, powinna nas zachwycać i cieszyć. Ale trzeba pamiętać o tym, aby podczas oglądania foki i robienia jej zdjęć, zachowywać się po prostu odpowiedzialnie i empatycznie. Foka to żywe stworzenie, a nie maskotka!©℗
(mos)
Fot. RDOŚ