Gawłowski startuje z poparciem Wałęsy

 

Zarejestrowany we wtorek (3 września) Komitet Wyborczy Wyborców Demokracja Obywatelska ma jednego kandydata. To Stanisław Gawłowski, długoletni poseł Platformy Obywatelskiej, który bez oficjalnego poparcia swej partii ubiega się o mandat senatora w koszalińskim okręgu wyborczym nr 100.

Poseł uzyskał blisko 10 tysięcy podpisów do rejestracji własnego komitetu. Mandatu zaufania udzielił mu podpisem sam Lech Wałęsa. Poparciem obdarzyli go też samorządowcy i zaprzyjaźnieni mieszkańcy regionu koszalińskiego.

– Mówili mi: „Nie możesz odpuścić, musisz walczyć, bo nie PiS-owska prokuratura ma decydować o układzie list i o tym, kto będzie wybrany do przyszłego parlamentu” – powiedział kandydat na senatora, który ma siedem zarzutów prokuratorskich z powodu tak zwanej afery melioracyjnej.

Stanisław Gawłowski idzie samodzielnie do wyborów z hasłem: „Skuteczny dla regionu”, które zapewniło mu sukces w poprzednich kampaniach, ale do izby niższej parlamentu. Często wracał do przeszłości. Nieskromnie przypomniał, że spotkanie z dziennikarzami nieprzypadkowo odbywa się przy Filharmonii Koszalińskiej, bo to on namówił ówczesnego prezydenta miasta Mirosława Mikietyńskiego do starań o powstanie obiektu. Również podstrefa ekonomiczna, rekreacyjna Wodna Dolina czy droga ekspresowa S6 na całej długości uznaje przykłady własnej determinacji i uporu, podobnie jak modernizacja szpitala wojewódzkiego w Koszalinie.

W przypadku pomyślności w wyborach 13 października br. S. Gawłowski zapowiedział dalsze starania o nowe inwestycje w regionie, bo – jak dodał – pustą deklaracją są obiecanki PiS-u odnośnie pomyślnego zakończenia przetargu na budowę S11 na odcinku z Koszalina do Bobolic. To nie jedyne plany na przyszłość.
– Następna kadencja parlamentu będzie ekokadencją, a niewielu ludzi zna się na sprawach ochrony środowiska – przekonywał obecny poseł PO, który w przeszłości pełnił funkcję wiceministra środowiska. ©℗

Tekst i fot. (m)