Przed nami gorąca polityczna jesień – co zresztą wprost zapowiedział Ryszard Terlecki, marszałek Sejmu. Jest kilka spraw, o które, wszystko na to wskazuje, rządzący i opozycja stoczą zajadłe boje.
– Nadal będziemy realizowali nasz program wyborczy i zmieniali Polskę – mówi Rafał Niburski, radny Prawa i Sprawiedliwości. – Ważne reformy to reforma sądownictwa, służby zdrowia i mediów. W tej pierwszej nie chodzi tylko o przewlekłość postępowań, ale i o to, że sądy często nie bronią praw obywateli, ale pewnych grup interesu. Pracuję w biurze poselskim, przychodzi do mnie wiele osób skrzywdzonych przez sądy. W tej chwili przed wymiarem sprawiedliwości są równi i równiejsi – my chcemy to zmienić. O konieczności zmian w służbie zdrowia świadczą kolejki do specjalistów. Co do mediów – dominuje kapitał niemiecki, tymczasem w innych państwach przeważa kapitał narodowy. Tak też powinno być w Polsce.
Zdaniem radnego bez względu na to, jaki kształt przybiorą poszczególne rozwiązania, i tak należy spodziewać się protestów ulicznych.
– Taka jest logika opozycji totalnej, dla niej wszystko może być pretekstem do manifestacji – dodaje. – Te protesty trudno uznać za spontaniczne, gdy widzimy banery, gdy przygotowywane są trybuny.
Reformę sądownictwa jako potencjalny punkt zapalny wskazuje także Arkadiusz Marchewka, poseł Platformy Obywatelskiej.
– W lipcu PiS tak naprawdę próbował skoku na sądownictwo – ocenia. – Mam nadzieję, że zmiany, która zaproponuje prezydent, będą zgodne z konstytucją. Czekamy na nie – z ograniczonym zaufaniem. Czy ludzie znowu wyjdą na ulice? To zależy od tego, jak daleko posunie się PiS i co zaproponuje prezydent. Wymiar sprawiedliwości potrzebuje zmian. Ale muszą to być zmiany zgodne z ustawą zasadniczą.
Marchewka opowiada także o ofensywie PO związanej ze sprawami gospodarczymi i czterema głównymi propozycjami partii.
– Po pierwsze: chcemy zwolnić młodych przedsiębiorców do 25. roku życia z płacenia stawek ZUS i NFZ – precyzuje. – Po drugie: chcemy zmniejszenia i ujednolicenia stawek VAT na żywność do 5 proc. Teraz jest tak, że stawka na musztardę wynosi 23 proc., na sos musztardowy – 8 proc… Ujednolicenie będzie korzystne dla klientów. Trzecia sprawa: chcemy, aby osoby w wieku emerytalnym, które nadal chcą pracować, nie płaciły składek. Po czwarte: emerytury bez podatku dochodowego. Nasze propozycje pokazują, że nie zajmujemy się tylko krytyką rządzących, mamy własne pomysły.
Szczeciński poseł spodziewa się także burzy wokół planu dekoncentracji mediów (dla PO dekoncentracja oznacza tak naprawdę próbę odebrania im niezależności) oraz pomysłów, aby organizacje pozarządowe były finansowane przez ośrodek rządowy.
– Kiedy przed dwoma laty mówiłem, że PiS jest zagrożeniem dla demokracji w Polsce, wielu Polaków, w tym szczecinian, się drwiąco uśmiechało – opowiada Piotr Misiło, poseł Nowoczesnej. – Dzisiaj musimy tej demokracji bronić na ulicach. Oczywiście boję się, że PiS, pomimo protestów milionów Polaków, będzie i tak chciał zawłaszczyć i upartyjnić Sąd Najwyższy i zlikwidować trójpodział władzy. To zaś, co PiS uczynił z TVP, jest tragifarsą i mamy w N uzasadnione obawy, że przy okazji hasła dekoncentracja czy repolonizacja mediów, PiS będzie chciał zawłaszczyć dla swojej propagandy np. TVN 24, „Rzeczpospolitą” czy prasę regionalną. Jako Nowoczesna powołaliśmy wspólnie z PO i PSL Parlamentarny Zespół ds. Reformy Wymiaru Sprawiedliwości, który pracuje obecnie nad przedstawieniem kompleksowych i wspólnych dla całej opozycji zmian w tym obszarze, to wymaga dziesiątek konsultacji, które czynimy. Rozpoczęliśmy też w minionym tygodniu na Forum Ekonomicznym w Krynicy Nowoczesny GPS (Gospodarka, Praworządność, Samorząd) z którym będziemy jeździć po całej Polsce i przedstawiać nasze Nowoczesne rozwiązania w tych tych trzech obszarach. Proszę jednak pamiętać, że PiS ma 236 posłów, potężną administrację i propagandę, na którą wydaje już miliardy złotych. My w N mamy 27 posłów, zerowe dofinansowanie od państwa (abstrahując od przyczyny dlaczego tak się stało) i musimy walczyć we wszystkich obszarach, które psuje PiS. To jest po prostu obiektywnie trudne, ale nie poddajemy się i zrobimy wszystko, aby zatrzymać to PiS-owskie psucie Rzeczypospolitej.
Z kolei Bogusław Liberadzki, europoseł SLD, skupia się na relacjach międzynarodowych:
– Jeżeli komuś wśród rządzących się wydaje, że Unia Europejska polega na tym, że to związek suwerennych państw, i każde z nich jest na odmiennych warunkach, to się myli. W Unii członkostwo jest na zasadach wspólnych. To na pewno będzie gorący temat do dyskusji. Bardzo wyraźnie będziemy pokazywać ludziom kwestię naszych sympatii międzynarodowych. W tej chwili dyplomacja polska ma dwóch mniej lub bardziej godnych zaufania sojuszników. To Węgry – a rząd węgierski jest nadzwyczaj pragmatyczny i elastyczny, niedawno pięciodniowy pobyt na Węgrzech odbywał prezydent Putin. Drugi sojusznik to USA. Tymczasem usłyszeliśmy niedawno wezwanie byłego ambasadora w Polsce, który mówił, że rząd USA wyraża zaniepokojenie stanem państwa praworządnego w Polsce. ©℗
Alan SASINOWSKI
Fot. Robert STACHNIK (arch.)
Na zdjęciu (od lewej): Rafał Niburski, Arkadiusz Marchewka, Piotr Misiło.