Miała być atrakcyjna przejażdżka "pod parą", zabytkowy skład "Kapitan", urozmaicona trasa i niezapomniane przeżycia - z tych planów wyszło niewiele, a ci, którzy wykupili bilety, mogą oczekiwać rekompensat. Parowóz się zepsuł, zamiast jednego z zabytkowych wagonów podstawiono "zwykły" w barwach Intercity, a zanim w Kołobrzegu udało się znaleźć spalinową lokomotywę, opóźnienie urosło do niemal dwóch godzin.
Skład "pod parą" w Szczecinie miał być o 10.45. Jednak manewrowa lokomotywa spalinowa nie mogła rozwijać zakładanych prędkości. Ciągnięty przez nią skład z wygaszonym parowozem do Szczecina dotarł dopiero ok. 12.30. Jeszcze na trasie organizatorzy wydarzenia -"TurKol Turystyka Kolejowa" - podjęli decyzje o rezygnacji z przejazdu na trasie Szczecin-Gryfino-Szczecin. Dzięki temu po krótkim postoju w Szczecinie i zabraniu kolejnych pasażerów chwilę przed godz. 13 skład ciągnięty przez spalinówkę ruszył do Polic.
Następny komercyjny przejazd w naszym regionie, m.in. do Międzyzdrojów, Wałcza i Trzebieży, planowany jest na czerwiec. Zarówno organizatorzy, jak i uczestnicy poniedziałkowego przejazdu liczą, że tym razem leciwy parowóz nie zawiedzie. ©℗
Tekst i fot. Tomasz TOKARZEWSKI
***
Miał być efektowny przejazd przez region, wyszło... w najlepszym razie średnio. Pociąg turystyczny „Gryf”, w teorii ciągnięty przez zabytkową lokomotywę, w poniedziałek wyruszył w trasę z ogromnym opóźnieniem i kłopotami technicznymi.
Pochodzący z muzeum w Wolsztynie parowóz typu Ol49 uległ awarii na tyle istotnej, że cały skład musiał być ciągnięty przez lokomotywę spalinową SM42. Atrakcja dla podróżnych, ale i osób czekających na położonych na trasie przejazdu stacjach była więc o tyle mniejsza, że pociąg nie mógł wjechać „pod parą”, z gwizdkiem i całym oczekiwanym w tym przypadku fasonem. A przy okazji z około dwugodzinnym spóźnieniem, co odczuło między innymi grubo ponad stu goleniowian (w tym przedszkolaków), którzy czekali na pojawienie się parowozu na tamtejszym dworcu.
Szkoda, bo parowóz OI49 jest efektowny, a "Gryf" po kilku minutach postoju w Goleniowie ruszył w dalszą drogę do Szczecina.
Także pociąg specjalny "Kapitan" relacji Szczecin - Police- Szczecin został uruchomiony z lokomotywą spalinowa oraz nieczynnym parowozem.
Tekst i fot. (lbp)
Na zdjęciu: Przystanek w Goleniowie. Z powodu awarii cały skład z wygaszonym parowozem musiał być ciągnięty przez lokomotywę spalinową SM42