Epidemii jeszcze nie ma, ale można już powiedzieć, że grypa zaatakowała. W szczecińskich przychodniach z dnia na dzień robi się coraz tłoczniej. Zachorowań na grypę i choroby grypopodobne jest dużo. Wzrost zachorowań lekarze zauważyli już na początku stycznia. I od tego momentu, liczba osób, u których zaobserwowano objawy grypy lub grypopodobne wciąż rośnie.
(lew)
CAŁY ARTYKUŁ DOSTĘPNY W CYFROWYM WYDANIU "KURIERA SZCZECIŃSKIEGO" Z 31 STYCZNIA 2017 ROKU: http://www.24kurier.pl/cyfrowy
Fot. Ryszard Pakieser
Na zdj.: Grypą zarażamy się przez kontakt z osobą chorą. Dorosły najmocniej zaraża przez pierwsze pięć dni choroby.