W Trzebieży (gmina Police) przedświąteczna integracja mieszkańców odbyła się w otoczeniu kwiatów. Każdy mógł zrobić własną kompozycję na stół lub do postawienia przed domem. Rośliny dostarczyła sołtys tej miejscowości, która z kwiatami związana jest na co dzień, zawodowo. Udostępniła świeży materiał do pracy twórczej, podpowiadała jak łączyć i pielęgnować rośliny, zachęcała do odważnego łączenia ich ze świątecznymi ozdobami. Część powstałych kompozycji zapewne można już podziwiać przed trzebieskimi domami, pozostałe są tylko dla oczu najbliższych, bo zdobią wnętrza domów.
- W dzisiejszym spotkaniu uczestniczą głównie mieszkańcy Trzebieży, ale nie ograniczaliśmy też możliwości udziału osobom spoza naszej miejscowości - mówi Małgorzata Siemianowska, sołtys tej miejscowości, prywatnie prowadzi kwiaciarnię. - Chodzi po prostu o integrację. Nie mamy stałego, własnego miejsca, w którym możemy się integrować, więc spotykamy się albo w restauracji, dzięki uprzejmości jej właściciela, albo - jak dziś - w Marinie, która udostępniła nam lokal. Brak takiego stałego miejsca jest największym problemem, bo my chcemy się integrować, chcemy razem pracować i moglibyśmy to robić częściej.
Ale udaje się zorganizować spotkania, których efekt cieszy nie tylko ich uczestników. Bo powstają na nich rzeczy, które zdobią miejscowość, dodają jej świątecznego klimatu. Tak na przykład było już przed Bożym Narodzeniem.
- Wtedy robiliśmy takie chochoły na zewnątrz - opowiada sołtys. - Chodziło o to, żeby krasnale, skrzaty opanowały Trzebież.
A teraz tę miejscowość mają opanować kompozycje kwiatowe.
- Chciałam, żeby mieszkańcy mogli się spotkać, niektórzy dopiero poznać - dodaje Małgorzata Siemianowska. - Mamy dużo nowych mieszkańców i zależy mi, żeby oni też się z nami zżyli. Pomyślałam, że można przy tym fajnie ukwiecić Trzebież. Skoro mam takie możliwości, to zamówiłam kwiaty bezpośrednio z Holandii i po hurtowych cenach udostępniam je tutaj paniom, żeby mogły zrobić własne kompozycje, nie będą one wtedy drogie. A taka własna praca na pewno cieszy bardziej. To bardzo wdzięczne zajęcie do integrowania. Żywe rośliny pobudzają nie tylko wzrok, ale myślę, że także duszę człowieka. Możemy więc wspólnie popracować, spędzić czas w miłym towarzystwie i z wdzięcznym materiałem. Będzie się można pochwalić przed rodziną, że się samemu wykonało kompozycję na świąteczny stół. A później kwiaty zostaną w ogródku (bo część z tych kwiatów to rośliny wieloletnie - red.), więc będzie pamiątka.
Są już pomysły na kolejne spotkania integracyjne w Trzebieży. O szczegółach sołtys na bieżąco informuje m.in. w mediach społecznościowych. ©℗
Agnieszka Spirydowicz