Bartłomiej H. i Ilona H.-K. zadali Piotrowi S. kilkadziesiąt ciosów nożem w klatkę piersiową, brzuch i nogi. Próbowali uciąć mu palec kluczem francuskim i obuchem siekiery uderzali po całym ciele. Pastwiąc się nad ofiarą, włożyli też jego rękę do kominka, w którym rozpalony był ogień, a rany posypali solą. Na koniec dwukrotnie podcięli mu nożem gardło – czy tak rzeczywiście było? Sąd będzie musiał to ponownie sprawdzić.
Sąd raz już się nad tą sprawą pochylał. Uznał wtedy winę obojga oskarżonych i skazał Bartłomieja H. na dożywocie a Ilonę H.-K. na 25 lat więzienia. Niezwykle surowy wyrok, ale morderstwo, o które zostali oskarżeni, było dokonane z rzadko spotykanym okrucieństwem. Cały proces był niejawny, właśnie ze względu na brutalność sprawy. Z tego jednak powodu nie wiemy dużo na temat tego morderstwa. ©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 28 maja 2018 r.
Leszek Wójcik
Fot. Robert Stachnik