W ostatnich pięciu latach nasz region dynamicznie się rozwinął – uważają politycy Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy rządzą województwem zachodniopomorskim. To był stracony czas i potrzebna jest głęboka zmiana – kwitują przedstawiciele opozycji. Okazją do sformułowania tych ocen była ostatnia sesja sejmiku w tej kadencji.
- Popatrzmy, jak wyglądało Pomorze Zachodnie cztery lata temu, a jak wygląda dzisiaj, ile inwestycji zostało wprowadzonych, ile jest nowych miejsc pracy – opowiadał Jarosław Rzepa, wicemarszałek województwa. - Zmieniamy infrastrukturę. Mamy najnowocześniejszy tabor kolejowy w Polsce – i wszyscy o tym mówią. Są inwestycje w drogach wojewódzkich na ponad pół miliarda złotych. Jeśli chodzi o obszar, za jaki ja odpowiadam, czyli za rozwój obszarów wiejskich, to mogę powiedzieć, że zakontraktowaliśmy sto procent pieniędzy samorządowych.
Polityk wspomniał także o trosce zarządu województwa o parki krajobrazowe, o dużym projekcie budowania ścieżek rowerowych, o pozytywnie odbieranych programach społecznych, o zmodernizowanych szpitalach i jednostkach kultury, takich jak na przykład opera.
- Jeśli chodzi o rozwój, to Pomorze Zachodnie z ogona wysunęło się na dobrą środkową pozycję. W ubiegłym roku byliśmy na trzecim miejscu w kraju w tempie rozwoju – puentował.
Krytykował też opozycję. Za personalne ataki i za to, że radni opozycyjni nie reagują, mimo że - jego zdaniem - zjednoczona prawica chce zdemontować samorząd.
- Ta ostatnia przykra sesja sejmiku pokazuje wszystkie niedoskonałości i wady funkcjonowania obecnego zarządu województwa – oceniał Paweł Mucha, radny Prawa i Sprawiedliwości - Z jednej strony mamy zmiany w budżecie na kwotę 125 milionów złotych, które ograniczają wydatki inwestycyjne. Kiedy radni pytają o konkretne zadania, okazuje się, że przy tak ogromnej korekcie budżetu odpowiedzialność jest poza zarządem województwa, to jest odpowiedzialność, a to gmin, a to kooperantów, a to wykonawców, a to złych procedur – i nie ma żadnej refleksji na temat funkcjonowania samego zarządu. Z drugiej strony dochodzi do zmiany wieloletniej prognozy finansowej, gdzie widzimy perspektywę powiększającego się długu województwa.
Według polityka prawicy przedstawiciele zarządu traktują radnych z pychą i arogancją. A szansą dla regionu jest lepsza współpraca z władzą centralną, synergia między spojrzeniem lokalnym a spojrzeniem z Warszawy.
- 12 lat rządów koalicji PO-PSL związane są z aferą melioracyjną, z nieudaną konsolidacją Urzędu Marszałkowskiego, nieudanymi zadaniami inwestycyjnymi – podsumował Mucha. - Pokażemy, że można inaczej, bardziej merytorycznie.
Towarzyszyli mu radni sejmiku z PiS, którzy będą się ubiegać o ponowny wybór: Halina Szymańska, Agnieszka Przybylska, Henryk Carewicz, Krzysztof Nieckarz.
- Województwo potrzebuje zmiany, nowego impulsu, nowego myślenia, nowego otwarcia – przekonywał Dariusz Wieczorek z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - Widać to nawet po twarzach zarządu. To zmęczeni sfrustrowani ludzie, którzy żyją całkowicie innymi problemami. Dziś PO-PSL powinien odpocząć.
(as)
Na zdjęciu: Mimo burzliwego przebiegu ostatniej sesji sejmiku, na koniec radni stanęli do wspólnego pamiątkowego zdjęcia.
Fot. Ryszard PAKIESER