Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Jedyne w Europie

Data publikacji: 17 czerwca 2018 r. 11:27
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:13
Jedyne w Europie
 

Przyjechali z całej Polski, bo tylko tu mogli rywalizować ze sobą, a przy okazji zacieśniać więzy, które wcześniej zostały nawiązane. Łączy ich pasja – wędkarstwo. Mowa o niepełnosprawnych na wózkach i niewidomych, którzy uczestniczyli w II Ogólnopolskich Zawodach Wędkarskich Osób Niepełnosprawnych na jeziorze Trzesiecko. Wędkarze łowili 6 godzin. Towarzyszyli im pełnosprawni asystenci. Asystenci pomagali dopłynąć na łowisko, ustawić łódź, wezwać sędziów, czy wrócić do stanicy.

- To jedyne takie zawody w Europie – zapewnia Mariusz Getka, prezes Szczecineckiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, organizator zawodów. - Pierwsze zawody, zorganizowane w ubiegłym roku, okazały się sukcesem, więc zorganizowaliśmy drugie. Sam jestem wędkarzem, wiem jak trudno jest zrezygnować z tej pasji, więc pomagam tym ludziom w ich samorealizacji.

Ryby brały. Zawody prowadzono na żywej rybie, tzn., że po złowieniu wędkarz sygnalizował sędziom zdobycz, a ci podpływali, ważyli, mierzyli i wypuszczali do wody. Złowiono jednego szczupaka i 24 okonie. Kilka sztuk zerwało się z wędek przed ich zmierzeniem i zważeniem. Po podliczeniu punktów okazało się, że zwyciężył Eugeniusz Błaszczyk z Warszawy, który złowił jedynego w tych zawodach szczupaka. Na drugim miejscu Rafal Pankiewicz ze Złotkowa, a na trzecim Roman Nosiadek z Wodzisławia Śląskiego.

- W Szczecinku jestem po raz drugi – mówi Roman Nosiadek. - Jestem zauroczony tym miastem, a szczególnie jeziorem. Taki skarb w centrum miasta i z takimi rybami to dopiero atrakcja. Wędkarstwo dla mnie jest sposobem na życie, odskocznią od szarej rzeczywistości. Swoją pasję mogę realizować dzięki przyjaciołom, którzy mnie wspierają i asystują przy moich wędkarskich wyprawach. Jestem im bezgranicznie wdzięczny za to. W przyszłym roku oczywiście do Szczecinka przyjadę.

Po wręczeniu nagród, w stanicy wędkarskiej nad Trzesieckiem odbyło się integracyjne spotkanie.

Tekst i fot. (bar)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA