Europejski Tydzień Urologii startuje już 24 września. W Szczecinie rozpocznie go bieg uliczny Uro-Run 2017. Ostatnia szansa, żeby potrenować przed tym startem pod okiem fachowca, będzie w tę sobotę (16 września) – zbiórka o godz. 11 przed pomnikiem Czynu Polaków.
Do udziału w biegu zachęca sam kierownik Kliniki Urologii i Onkologii Urologicznej SPSK nr 2 PUM prof. Marcin Słojewski. To jego zespół lekarzy zaangażował się w ten sposób promocji profilaktyki urologicznej. A „Kurier Szczeciński” objął to wydarzenie patronatem medialnym.
Profesor zapowiada, że sam wystartuje w biegu. Inni lekarze zapewne również. To ich sposób na promocję profilaktyki, jeden z wielu. A taka promocja jest potrzebna, bo – jak zwraca uwagę profesor – na nowotwory urologiczne w Polsce co roku umiera więcej osób, niż ginie w wypadkach samochodowych. Tymczasem ich wczesne wykrycie bardzo znacząco zwiększa szansę na ratunek. Zwłaszcza że dostępne są coraz skuteczniejsze i coraz mniej inwazyjne metody diagnostyki i leczenia.
Uro-Run organizowany jest w Szczecinie od kilku lat. Okazał się bardzo skuteczną formą promocji profilaktyki urologicznej i w ogóle aktywności ruchowej. Co roku przyciąga kilkuset uczestników – rok temu udział w nim wzięło ponad 350 osób. W pierwszej jego edycji uczestnicy biegli na dystansie 5 km, w ubiegłym roku zorganizowany został także bieg dla dzieci (800 m). W tym roku organizatorzy przygotowują również bieg dla podopiecznych Funduszu Aktywnej Rehabilitacji oraz bieg na dystansie 10 km. Wydarzenie otrzymało patronat honorowy m.in.: prezydenta European Association of Urology, prezesa Polskiego Towarzystwa Urologicznego, członka zarządu województwa Anny Mieczkowskiej.
Ale takiej promocji profilaktyki muszą towarzyszyć badania i konsultacje. Będą one organizowane w poradni przyklinicznej Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 2 PUM w Szczecinie (na Pomorzanach). To badania i dla kobiet, i dla mężczyzn. Nie są wymagane żadne skierowania, wystarczy rejestracja telefoniczna pod nr. 91 466 13 60. Pierwszeństwo mają osoby niebędące pacjentami poradni. Zainteresowanie jest bardzo duże.
(sag)
Fot. Robert Wojciechowski (arch.)
