Do świąt wielkanocnych organizacje pozarządowe ze Stargardu i okolic zawsze przygotowują się kilka miesięcy wstecz. Efekty tych przygotowań można było podziwiać na świątecznym kiermaszu.
Tradycyjnie, tuż przed świętami hol starostwa zamienia się na jeden dzień w targowisko wielkanocnych różności. Na rozstawionych stołach królują baranki, kurczaczki, pisanki i palmy, a także ręcznie haftowane czy dziergane obrusy, serwetki i ozdobne zawieszki.
- Kupiłam piękny stroik - mówi pani Malwina z Stargardu. - Każdego roku staram się mieć w domu jakąś nową ozdobę na święta. Zawsze przychodzę na kiermasz do starostwa, bo wiem, że przy okazji mogę wesprzeć jakąś organizację pozarządową. Oni robią naprawdę piękne rzeczy! I co istotne, są one niepowtarzalne. Takich w sklepie się nie znajdzie.
Na stoiskach swoje rękodzieło prezentowały i sprzedawały miejscowe i pozamiejscowe organizacje pozarządowe i stowarzyszenia: Dom Pomocy Społecznej w Dolicach, Warsztaty Terapii Zajęciowej w Stargardzie i Dzwonowie, Uniwersytet Trzeciego Wieku w Stargardzie, Polski Związek Niewidomych, koło terenowe w Stargardzie, Środowiskowy Dom Samopomocy, stowarzyszenie amazonek Stokrotka, a także uczniowie Centrum Kształcenia Zawodowego i Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną, koło w Stargardzie.
- Dochód ze sprzedaży tych ozdób przydaje się, by kupić materiały na stroiki na kolejne święta - mówią uczestnicy kiermaszu.
Na jednym ze stoisk młodzież z klas gastronomicznych Zespołu Szkół nr 5 z os. Lotnisko oferowała smakowite wypieki.
(w)