Wiele czynników składa się na klimat miasta. Wśród nich z pewnością - także w aspekcie społecznym - jest zieleń. Tak ona wygląda na zapleczu jednego z komunikacyjnie newralgicznych punktów Szczecina: na styku al. Niepodległości i Wyzwolenia, pl. Żołnierza Polskiego i Wolności, a od strony ul. Bałuki.
To niezabudowana działka o powierzchni około 200 m kw., nierówno pokryta zniszczonymi betonowymi płytkami. Jeszcze tego lata rosły na nim dwa drzewa. Po wycięciu okazałej wierzby… brzydota tego miejsca poraża jeszcze bardziej. Nie ma klimatu - tylko klimatyzatory wielkiego miasta.
Szkoda, bo jest to miejsce z wyjątkowym potencjałem. Choćby na tzw. kieszonkowy park. Podwórko po drugiej stronie sąsiedniego wieżowca (ul. Bałuki 2-3) społecznicy jeszcze w lipcu br. przemienili zielenią na dobre. Czas, aby miasto podjęło rękawicę i również ten - po sąsiedzku - zaniedbany plac uczynili równie przyjaznym dla szczecinian.
Niech to będzie miejsce naprawdę z klimatem, a nie tylko - jak teraz - ze szpetnymi klimatyzatorami.
* * *
Obecny obraz tego miejsca skłania do przypomnienia fragmentu petycji do prezydenta Szczecina, jaką wystosowali przedstawiciele Społecznej Straży Ochrony Zieleni Szczecina: „Drzewa posiadają nie tylko walory estetyczno-krajobrazowe i rekreacyjne lecz pełnią niezwykle ważne funkcje ekosytemowe w mieście, zwłaszcza drzewa duże. Oczyszczają powietrze, redukują hałas, ograniczają spływ wód opadowych, produkują tlen, obniżają temperaturę przez co mniej odczuwamy skutki upałów ale też wydłuża się okres trwałości nawierzchni ulic, pozwalają oszczędzać energię. Drzewa przynoszą też korzyści społeczne i zdrowotne, mieszkańcy terenów zadrzewionych są rzadziej pacjentami szpitali, a ludzie w szpitalach z widokiem na drzewa szybciej zdrowieją. Tereny zadrzewione przyczyniają się do obniżenia poziomu stresu, agresji, napięcia i przemocy. Wycinając drzewa siejemy spustoszenie w naszej życiowej przestrzeni, gdyż eliminujemy ze środowiska wiele innych organizmów żywych bezpośrednio z nimi związanych, takich jak ptaki, owady, grzyby".
(an)
Fot. Arleta NALEWAJKO
Na zdjęciach: Dwa obrazy jednego punktu na mapie miasta. Ten jest jesienny. Na sąsiednim widać jego... wspomnienie lata.