Koalicja Obywatelska ostrzega przed polskim wetem

Poseł Arkadiusz Marchewka: "Weto PiS grozi utratą 250 miliardów złotych". Fot. Dariusz Gorajski  

Szczecińscy politycy Koalicji Obywatelskiej skrytykowali polski rząd za to, że sprzeciwia się powiązaniu wypłat środków Unii Europejskiej z przestrzeganiem zasad praworządności. Nie przekonują ich argumenty prawicy, że kryterium praworządności jest arbitralne i nie ma go w traktatach. 

- Weto PiS grozi utratą 250 miliardów złotych - ostrzegał poseł Arkadiusz Marchewka na konferencji przed Dworcem Głównym. - To są pieniądze, na które wszyscy przedsiębiorcy, którzy zostali dotknięci kryzysem, czekają. Bilans obecności Polski w Unii to 188 miliardów euro i cywilizacyjny awans. 

Marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz opowiadał o tym, jak ogromną dźwignią rozwojową są fundusze unijne. 

- Kiedy zostawałem marszałkiem, mieliśmy drugie najwyższe bezrobocie w Polsce - dodawał. - Dziś o tym zapomnieliśmy. Przed pandemią mieliśmy jeden z najniższych wskaźników bezrobocia. Nie mam cienia wątpliwości, że w dużej mierze jest to efekt funduszy unijnych popartych naszą ciężką pracą.    

Poseł Sławomir Nitras ocenił, że bez pomocy UE Polski nie będzie stać na to, żeby stworzyć silne koło zamachowe dla polskiej gospodarki, tak potrzebne w czasach kryzysu pandemicznego. 

- Partii rządzącej przyświeca jedno hasło: sąd sądem, prawo prawem, konstytucja konstytucją, a racja musi być po naszej stronie - mówiła posłanka Magdalena Filiks. 

Politycy KO odnosili się także do argumentów rządu, który przekonuje, że nie może zgodzić się na powiązanie wypłaty środków z praworządnością, ponieważ tak naprawdę nie wiadomo, czym jest praworządność i kto ma o tym, czym jest, decydować.   

- Najdziwniejsze jest to, jak partia, która ma w nazwie Prawo i Sprawiedliwość, może obawiać się praworządności - stwierdził A. Marchewka. 

- Bardzo mnie śmieszy argument, że praworządność nie jest zdefiniowana w traktatach - powiedział O. Geblewicz. - Korupcja również nie jest zdefiniowana w traktatach, a Unia z nią walczy. Podobnie zabójstwo. Nie trzeba definiować rządów prawa, ponieważ rządy prawa są zdefiniowane od czasów prawa rzymskiego w nauce prawnej. 

Stanowisko polskiego rządu wyjaśniał premier Mateusz Morawiecki, między innymi na Facebooku. Pisał tam tak: "Po pierwsze, uznaniowe mechanizmy, oparte na arbitralnych, politycznie motywowanych kryteriach nie mogą zostać zaakceptowane, bo nie uwzględniają one istotnych, merytorycznych aspektów prawa europejskiego. Po drugie, ich przyjęcie mogłoby doprowadzić do usankcjonowania stosowania podwójnych standardów, odmiennego traktowania poszczególnych państw członkowskich UE. Po trzecie, proponowane rozwiązania są niezgodne z konkluzjami Rady Europejskiej z lipca 2020 i budzą poważne wątpliwości prawne w świetle brzmienia Traktatów". 

Polski rząd jest wspierany przez rządy Węgier i Słowenii. ©℗

(as)