Wojewoda zachodniopomorski wysłał pismo do Rady Gminy Rewal w sprawie podjęcia uchwały o wygaśnięciu mandatu radnego Pawła Żoły, który jest także wiceprzewodniczącym rady. Zgodnie z przepisami ustawy samorządowej radny nie może prowadzić działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy.
Żoła ma ośrodek wczasowo-kolonijny „Mewa” w Niechorzu, gdzie przez całe lato przybywają zorganizowane grupy sportowe. Zdaniem wojewody radny łamie ustawę, gdyż wypoczywający u niego sportowcy korzystają z obiektów (boiska piłkarskie, hala) należących do gminy.
Żoła w swoim oświadczeniu stwierdził, że użyczenie przez gminę obiektów sportowych nie stanowi naruszenia zakazu wynikającego z przepisów ustawy o samorządzie. Wojewoda w swoim uzasadnieniu stwierdził, że „ustawa nie ogranicza zakazu do «własności» ani do «zarządzania» mieniem komunalnym, lecz używa znacznie pojemniejszego określenia «wykorzystanie mienia», którego granice desygnatów są o wiele trudniej uchwytne”.
Uzasadnienie wojewody jest dość obszerne (6 stron), więc nie będziemy go w całości cytowali. W treści uzasadnienia czytamy, że mandat Żoły powinien być wygaszony już 2 kwietnia br. Jeżeli radni nie podejmą decyzji w ciągu 30 dni, wojewoda wyda postanowienie zastępcze i go odwoła.
* * *
Od kilku miesięcy podobna sytuacja dotyczy przewodniczącej RG w Rewalu Agnieszki Tasarz. Ona także – jako radna – prowadziła prowadziła działalność na mieniu gminy, ale radni stwierdzili, że jej nie odwołają i nie odwołali. Uczynił to wojewoda, od którego decyzji radna odwołała się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Co zrobi jej zastępca? Czy gminą mogą rządzić i podejmować decyzje radni, którzy łamią prawo i nie chcą dobrowolnie oraz z honorem zrezygnować z mandatu?
M. Kwiatkowski
Fot. Archiwum: Mirosław Kwiatkowski