Wbrew nadziejom twórców pomysłu kołobrzeżanie nie kwapią się z odpracowywaniem swoich długów czynszowych. Mowa o miejskim programie wprowadzonym w czerwcu, który umożliwia odpracowywanie zaległości, jakie powstały z tytułu niesystematycznego wnoszenia opłat za mieszkania komunalne.
Urzędnicy, którzy byli przekonani, że pomysł wypali, mają teraz niewyraźne miny. Do tej pory zgłosiły się tylko dwie osoby, które chcą odpracować swoje zaległości. Nie ubyło za to podań o całkowite umorzenie długów lub rozłożenie ich na raty. Magistrat nie jest jednak skory do tego, by rezygnować ze swoich wierzytelności.
Jeśli chodzi o osoby starsze lub schorowane, to ich długi czynszowe odpracować mogą członkowie rodziny albo niespokrewnieni wolontariusze. Każda z tych osób musi być jednak pełnoletnia. Wymagane jest oczywiście złożenie odpowiednich dokumentów, które są do pobrania ze strony internetowej odpracujdlug.pl.
Jakie zadania powierzane mogą być dłużnikom lub wskazanym przez nich osobom? Zarówno o charakterze fizycznym, jak i – w szczególnych przypadkach – biurowym. Za wykonaną pracę dłużnicy nie mogą otrzymywać wynagrodzenia do ręki. Jest ono rozliczane z administratorami mieszkań według stawki godzinowej, która wynosi 20 zł.
Kołobrzeżanie zajmujący mieszkania komunalne winni są miastu 5 mln zł. Tak zwanych dużych dłużników, którzy z czynszami zalegają latami, jest 150. ©℗
(pw)
Fot. Artur Bakaj