Policjanci w nocy zaopiekowali się koniem, który samotnie wyruszył w miasto i zgubił drogę do domu. Zmęczone po przeżytych przygodach zwierzę pozwoliło zawieźć się do stajni, gdzie zjadło siano i spokojnie czekało na swoich właścicieli.
Funkcjonariusze z Oddziału Prewencji Policji pełnili nocną służbę na terenie miasta. Około godz. 2:30 patrolowali ul. Światowida, gdy przed maskę ich radiowozu wyszedł koń.
- Jeden z nich podszedł do zwierzęcia, które ze spokojem pozwoliło przytrzymać się za uwiąz przy szyi, drugi powiadomił dyżurnego o nietypowej interwencji. Konik był już zmęczony nocnymi przygodami i wspólnie z tymczasowymi opiekunami spokojnie przyglądał się dalszemu rozwojowi wydarzeń - informuje podkom. Mirosława Rudzińska.
W interwencję zaangażowali się policjanci z referatu konnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie oraz pracownik stajni, do której zwierzę miało zostać przetransportowane. Po zdrożonego wędrowca przywieziono policyjną przyczepę do transportu koni. Policyjni jeźdźcy obawiali się reakcji wierzchowca, ten jednak ze spokojem wszedł do przyczepy i pozwolił zawieźć się do stajni, gdzie dostał śniadanie i mógł odpocząć po nocnej wycieczce.
Rano właściciele konia zorientowali się że, ich podopieczny uciekł i zaginął. Kilka dni temu kupili go i przewieźli do Szczecina. Zaniepokojeni zgłosili się na najbliższy komisariat. Tam dowiedzieli się, że koń cały i zdrowy czeka na nich w stajni. (k)
Fot. arch. policji