Batow nie zmarnował kilku dni, które miał na przygotowanie operacji forsowania Odry: armijni saperzy przygotowali setki łodzi, Międzyodrze na odcinku jego armii zostaje opanowane, pozycje przeciwnika z grubsza rozpoznane. Saperzy budują też przeprawy przez Regalicę, wybierają miejsca na mosty na Odrze Zachodniej oraz gromadzą drewniane belki do budowy dróg przez bagna.
Powstaną one już po sforsowaniu Odry Zachodniej.
18 kwietnia
Batow, po otrzymaniu decyzji Rokossowskiego, że forsowanie rozpocznie się 20 kwietnia, urządza dla swoich dowódców odprawę.
Sposób jej przeprowadzenia dobrze świadczy o profesjonalizmie sowieckiego dowódcy. Otóż Batow i jego podkomendni analizują położenie przeciwnika i własnych wojsk, na ogromnej makiecie terenu (o powierzchni około 25 metrów kwadratowych) wykonanej w wielkiej skrzyni z piaskiem. Nieopodal, stoją przyrządy optyczne z widokiem na przyszły teren walk. Każdy z dowódców może na bieżąco analizować podjęte podczas narady decyzje na makiecie i w realnym terenie.
Dowództwo frontu ustaliło, że przygotowanie artyleryjskie zacznie się o godzinie dziewiątej, a po półtorej godziny ostrzału wszystkie trzy armie rozpoczną forsowanie. Jednak Batow prosi dowódcę frontu, aby na jego odcinku przygotowanie artyleryjskie rozpoczęło się o godzinie 6.30 i trwało o połowę krócej.
Rokossowski, wprawdzie nie od razu, ale wyraża zgodę, bowiem generał przedstawia przekonujące argumenty. Gdyby przygotowanie artyleryjskie rozpoczęło się za dnia (o godzinie siódmej już świtało), to zaalarmowani Niemcy mogliby przez półtorej godziny obserwować szykujące się do przeprawy wojska, ostrzeliwać je i zadać im straty. Doświadczony dowódca chce rozpocząć forsowanie o świcie, gdy rzeka spowita będzie mgłą. Batow przyjęty przez siebie tryb forsowania ujął w zdaniu: „Za sznur i za wiosła”.
Oznacza to, że dokładnie w chwili, gdy artylerzyści pociągną za sznury spustowe dział, piechota chwyci za wiosła łodzi i zacznie przeprawę. Sowieci liczą, że atak jeszcze w czasie przygotowania artyleryjskiego zaskoczy przeciwnika.
Publikowany fragment pochodzi z książki Michała Rembasa i Grzegorza Ciechanowskiego „Bitwa o Szczecin. Dzień po dniu"
Mamy dla Państwa egzemplarze książki „Bitwy o Szczecin”.
Aby wygrać jedną z nich wystarczy przesłać do nas odpowiedź na pytanie: Skąd i dokąd wiodła tzw. Droga Batowa?
Na prawidłowe odpowiedzi czekamy w poniedziałek 18 kwietnia. Książki otrzymają dwie pierwsze osoby, które najszybciej po godz. 18.00 prześlą prawidłową odpowiedź na adres: konkurs@kurier.szczecin.pl
Na zdj.: Gen. Batow (stoi pierwszy z prawej) podczas pracy z makietą terenu. Autor nieznany.