W trakcie rozmowy w Radosławem Ptaszyńskim Konstanty Gebert (w głębi, z prawej) opowiedział między innymi o tym, jak pracował nad swoją książką.
– Ludobójstwo może się powtórzyć – mówił Konstanty Gebert podczas spotkań dla szczecińskiej publiczności. Uniwersytet Szczeciński wraz z Trafostacją Sztuki zorganizował dwie debaty poświęcone książce dziennikarza pt.: „Ostateczne rozwiązania. Ludobójcy i ich dzieło”.
REKLAMA
Konstanty Gebert był gościem dwóch spotkań autorskich. Pierwsze odbyło się w środę 18 stycznia w Geocentrum Uniwersytetu Szczecińskiego, drugie następnego dnia w Trafostacji Sztuki. Dziennikarz, przez lata związany z „Gazetą Wyborczą”, opowiadał o swojej ostatniej książce, która porusza kwestię definicji terminu ludobójstwo, jego prawnych podstaw i genezy (poczynając od Rafała Lemkina) oraz konkretnych przykładów ludobójstw w historii.
Spotkanie w Geocentrum poświęcone było między innymi kondycji sprawców ludobójstw oraz świadków i ich obojętności wobec zbrodni. W akademickiej debacie z cyklu Colloquia Erasmiana udział wzięli również badacze: dr hab. prof. US Eryk Krasucki oraz dr hab. Piotr Weiser, prof. UKSW. Dyskusje poprowadzili doktoranci Szkoły Doktorskiej Uniwersytetu Szczecińskiego. Kolejne spotkanie z Konstantym Gebertem w Trafostacji poprowadził dr hab. Radosław Ptaszyński, prof. US. Rozmowa odbywała się w bardziej kameralnej atmosferze, autor opowiadał między innymi o swoich doświadczeniach podczas rozmów z oprawcami, ale też poruszył kwestię dehumanizacji ofiar i całego procesu przygotowywania sprawców do aktów ludobójstwa. Autor odnosił się również do historii swojej rodziny, której członkowie zginęli w Treblince. Był to też, jak sam powiedział, główny powód, dla którego nie napisał osobnego rozdziału o Zagładzie Żydów. Najbardziej niepokojącym wnioskiem, jaki wynika z badań i rozważań nad historiami ludobójstw jest ten, że ludobójstwo może się powtórzyć.
Polaków czy może śmierć Polaków to zwykła rzecz, biologiczna, taka sama jak śmierć zwierzęcia?
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Jaki ojciec
2023-01-23 19:58:05
Jaka matka, taki syn i tyle w temacie, kto chce niech go słucha, autorytet na miarę okrągłego stołu i Magdalenki.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Kostancja
2023-01-23 17:04:50
Premier Mazowiecki to syn warszawskiego rabina, mało Polaków o tym wie. A wspomniany współpracownik Mazowieckiego może także mieć korzenie ze wzgórz Golan. Gazeta Pana Adama M. ma czerwony kwadracik lub prostokąt, ktory jest symbolem rodziny czosnkowo-bankierskiej zwanej czerwoną tarczą Rothschild na Zachodzie.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
HM
2023-01-23 16:59:33
Zapamiętałem sardoniczny wyraz twarzy gdy osoba wypowiadała się w filmie Ntl.Geografic na temat katastrofy smoleńskiej.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
@Ale dlaczego
2023-01-23 14:50:47
Jak to co? Przecież to oczywiste, ci którzy uważają że antysemityzmem jest sugerowanie lojalności takich jak główny prelegent wobec siebie a nie wobec narodów gdzie zamieszkują w latach 50 dogadali się z Niemcami na temat odszkodowań za Shoah. Sprzedali to za jakieś 100 mld ówczesnych DM a teraz próbują znaleźć "nazistów" zastępczych którzy zapłacą raz jeszcze. W rodzinie głównego prelegenta to przecież kontynuacja tradycji rodzinnych. Swoją drogą tak sypie się narracja 1968, zdjęcia powyżej.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Ale dlaczego
2023-01-23 14:01:49
u nas, a nie w Pasewalku? Dlaczego w języku narodu, który nigdy ludobójstwem się nie splamił, a nie po niemiecku, ukraińsku, czy w języku międzynarodowych hucpiarzy, którzy wymyślili i gorliwie wdrożyli komunizm - najbardziej ludobójczy system na Ziemi?! Co chcecie nam wmówić?!
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Wolne media
2023-01-23 13:44:20
Znów w walce o wolność słowa i prawa obywatelskie cenzurują komentarze nie naruszające w żaden sposób regulaminu KS.
Brawo wy...
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
rozstanie
2023-01-23 12:28:24
Cóż takiego wydarzyło się w 2022r., że red. Dawid Warszawski pożegnał się z Gazetą Wyborczą? Jest wzmianka w artykule, ale bez wskazania powodu.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.