Jeszcze wieksze szalenstwo by miec komplety hitlerowskich odznak, mundury, sprzet itd jest na Litwie.

Rozpisujecie się o SS swastykach itd a co Rosjanie to już dobrzy byli . Nauczcie się historii a nie kłapiecie dziobami bez sensu.

- ten osobnik za przystojnym oficerem to "dziadek z WH"?

Zadaliscie sobie pytanie jak zrobić rekonstrukcje bez jednej ze stron ? oczywiście można bez symboli z wykorzystaniem ubrań....

Polak powinien strzelać do Polaka. Tak zawsze było i tak jest.

to rekonstruować i eksponować jeszcze piece krematoryjne i szubienice.

O kij, widze masa znawców w komentarzach. Niemcy bo Kloss? widzę kolejny profesor. Propagowanie nazizmu? ajak w filmie amerykański żołnierz strzela i zabija anzistów to ok? jak ejst rekonstrukcja kampanii wrześniowej to WP powinno bić się z WP. Drodzy janusze i drogie grazyny, idźcie być ekspertami od f1, piłki i skoków narciarskich gdzie indziej, bo standardowo rozumki za małe a komentarze eksperckie

Jakby wszyscy rekonstruktorzy odtwarzali tylko Wojsko Polskie, to można byłoby robić inscenizacje tylko zamachu majowego.

Chora fascynacja niemieckimi militariami? Hobby jak każde inne. Rozumiem że Pan i Panu podobni woleliby żeby na inscenizacjach biegali sami rekonstruktorzy tylko w Polskich sylwetkach i pokazywali historię od tylko jednej strony?

"– Zastanawiam się, czy to nie jest propagowanie systemu totalitarnego – mówił młody człowiek na widok rekonstruktora w czarnej, skórzanej kurtce z orłem na czapce trzymającym w szponach swastykę. – Swastyka to przecież symbol zakazany przez polskie prawo." Słuszna reakcja młodego człowieka.Jest na to paragraf w Kodeksie Karnym. A mianowicie art.256 -Propagowanie faszyzmu lub totalitaryzmu. I każdy kto będzie na co dzień lub od święta do sklepu chodził po bułki np.w mundurze SS lub Armii Czerwonej odpowie karnie z tego artykułu. W tej określonej sytuacji, mamy do czynienia jednak z wyjątkiem opisanym w paragrafie 3 art.256 Kodeksu Karnego. A mianowicie: § 3. Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego określonego w § 2, jeżeli dopuścił się tego czynu w ramach działalności artystycznej, edukacyjnej, kolekcjonerskiej lub naukowej.

Od dawna zastanawia mnie ta chora fascynacja niemieckimi militariami. Na całe szczęście powstaje coraz więcej grup odtwarzających polskie oddziały i historyczne uzbrojenie.

Ciekawe skąd u Pana redaktora taka tęsknota za czerwoną gwiazdą "nosząc mundury z czerwoną gwiazdą i nikomu to nie przeszkadza. Kontrowersje budziły natomiast mundury Wehrmachtu czy Luftwaffe, czy też SS" Notka biograficzna z Głos Pomorza, 1989, grudzień, nr 285 - Ryszard BAŃKA - lat 39, 15 la.t w PZPR. I sekretarz KZ PZPR Węzła PKP w Szczecinku, członek SzKR PZPR, prawnik, zgłoszony przez POP. Może z tego ta tęsknota wynika?

Trzeba się zainteresować takimi ludźmi.

Zboczeńcy są wszędzie.

Rekonstruktorzy odtwarzają historię, podobnie modelarze redukcyjni. Ich intencją nie jest propagowanie ani gloryfikacja jakiejkolwiek ideologii. Wyobrazacie sobie, żeby wszystkie swoje oznaki kojarzące sie z nazizmem bądź komunizmem mieli zaklejać plastrem? No ale w Polsce nawet serduszko WOŚP jest juz zakazane i w TVp... zamzaywane.

Byłem wielokrotnie na zlotach militariów ,zawsze było pełno rekonstruktorów w mundurach Wehrmachtu czy SS.Wynika to po części z popularności Klossa. Niemiecki mundur garnizonowy czy polowy ładniej na nim leżał niż polska polówka.Potęguje to jeszcze nienawiść do Rosjan podsycana przez władze od 27 lat.I mamy ten efekt przystojnego Niemca ze sztabu w dobrze skrojonym mundurze. Uwielbienie do Niemiec ma wiele odcieni powstawanie cmentarzy żołnierzy niemieckich przy jednoczesnym niszczeniu grobów rosyjskich i radzieckich . Rozbawiła mnie ostatnio wypowiedź pana Cejrowskiego dla niemieckiej "jedynki".Mówiąc o reparacjach wojennych dla Polski wspomniał o Szczecinie jako niemieckim mieście ,bo tam jego zdaniem na Cmentarzu Centralnym leży milion Niemców /polskich grobów nie zauważył/. Wnioskował przy tym o oddaniu naszego miasta Niemcom. To wszystko sprzyja temu ,że zdezorientowane młode pokolenie nie zachowuje zdrowego dystansu do historii.