Podczas XIX sesji Rady Miejskiej w Koszalinie dużo było polityki – podzieliły samorządowców treści apeli z inicjatywy klubu Platformy Obywatelskiej (PO). Dotyczyły skutków nowej reformy oświatowej i respektowania wyroków Trybunału Konstytucyjnego (TK). Oba dokumenty przeszły.
Rada Miejska zaapelowała do premier Beaty Szydło o analizę kosztów finansowych i społecznych po wprowadzeniu obowiązku szkolnego dla dzieci 7-letnich. Uchwała ma zwrócić uwagę na kłopoty samorządu w związku ze zmianami w sferze oświaty. Treść oprotestowali i głosowali przeciw radni Prawa i Sprawiedliwości (PiS), Artur Wiśniewski z tej partii wyraził dezaprobatę, że jedynie obecną władzę obarcza się skutkami złej decyzji poprzednich rządów PO-PSL o przyjęciu do szkół 6-latków, co wzbudziło sprzeciw społeczny.
Drugi apel też wzbudził kontrowersje, że samorząd angażuje się w spory polityczne. Chodziło o uznanie, że orzeczenia TK mają moc obowiązującą i są ostateczne.
- Trudno rozgraniczyć grę polityczną od troski o stan prawa w Polsce - ocenił Artur Wezgraj, szef klubu radnych LK, ale zapowiedział, że członkowie tego gremium zagłosują według własnego przekonania.
Radni PiS byli przeciwni, m.in. Artur Wiśniewski krytykował, że do destabilizacji w kraju w sporze o TK, po stanowisku sejmiku zachodniopomorskiego wciąga się też samorząd Koszalina. Marek Reinholz, przewodniczący klubu radnych PO, ripostował, iż przy wydawaniu lokalnych decyzji administracyjnych trzeba uwzględniać wyroki TK. Uchwała została przegłosowana. ©℗
(m)