Czy i jak zakończy się konflikt rolników z powiatu gryfińskiego protestujących przeciwko nierównemu, ich zdaniem, traktowaniu polskich rolników? Strony konfliktu są dwie, ale w tle jest także francuska spółka PRP Babinek.
Ze spółką zawarto niedawno umowę przedłużającą o kolejne 19 lat dzierżawę ziemi będącej w zasobach Skarbu Państwa. Zdaniem okolicznych rolników tym samym pominięto ich racje i potrzeby. Dodatkowo zrobiono to na preferencyjnych warunkach względem francuskiej spółki. Przypominał o tym transparent zawieszony na stojącym pod siedzibą KOWR w Szczecinie od lutego br. ciągniku: „Czynsz dla Polaka 1 tona na 5 lat. Dla PRP Babinek 0,6 tony na 20 lat”.
- Nikogo nie preferujemy – stwierdził podczas piątkowej konferencji prasowej Jacek Malicki, zastępca dyrektora generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Dodał jednocześnie, że w stosunku do obywatela francuskiego stojącego na czele spółki, stosowana jest zasada równości wynikająca z faktu, że jest on obywatelem kraju wchodzącego w skład Unii Europejskiej.
Zastępca dyrektora generalnego KOWR poinformował również, że każda umowa dzierżawy jest analizowana i konsultowana pod kątem wsparcia rolników, którzy chcą rozszerzyć obszar swojej działalności.
- Analizowaliśmy umowę w Warszawie i doszliśmy do wniosków, które mogą być konsensusem i kompromisem – stwierdził Jacek Malicki. – Wyłączyliśmy 217 hektarów ziemi z przeznaczeniem dla okolicznych rolników. Jako przeciwwaga dla tej decyzji zdecydowaliśmy o przedłużeniu umowy dzierżawy ze spółką PRP Babinek o kolejne 19 lat. ©℗
Więcej na ten temat w „Kurierze Szczecińskim” i eKurierze z 13.03.2023 r.
Krzysztof ŻURAWSKI