Dziesiątki litrów zużytego oleju: składowane w nieszczelnych beczkach, popękanych kanistrach, otwartych pojemnikach po farbie. Przesiąknięta nimi - a też innymi samochodowymi płynami technicznymi - ziemia wokół plenerowego najazdu kanałowego. Dziesiątki zużytych opon, mnóstwo połamanych części samochodowych, a też pozostałości zniszczonego sprzętu AGD, nawet lodówek - zalegające wśród zieleni przyległej skarpy. Tak wygląda fragment terenu zajmowanego pod garażowisko w rejonie ul. Wiosny Ludów i Chopina, w sąsiedztwie pętli autobusu linii B na os. Arkońskim-Niemierzyn.
To zbiór niebezpiecznych odpadów - najwyraźniej - zbierany latami. Zagrożenie ekologiczne, które jak najszybciej powinno zostać zneutralizowane. Wierzyć się nie chce, że do tej pory ów obraz tykającej bomby ekologicznej nie poruszył nie tylko gospodarzy terenu, ale przede wszystkim miejskich służb. A jednak…
(an)
Fot. Arleta NALEWAJKO